Aktywne Wpisy
Pieczarka +351
Kto pamięta plusuje
Co ciekawe twórcy mieli stworzyć z tego komunikatora coś na wzór polskiego WhatsAppa ale temat upadł.
Wiem, bo sam pracowałem przy tym projekcie
#pdk
Co ciekawe twórcy mieli stworzyć z tego komunikatora coś na wzór polskiego WhatsAppa ale temat upadł.
Wiem, bo sam pracowałem przy tym projekcie
#pdk
soshiu +10
Spotykam sie z dziewczyną od paru miesiecy. Zachowujemy się jak para, ale z niewiadomej przyczyny nie chce nazywać tego związkiem bo "nie lubi tego słowa". Czy to dziwne że zie tym przejmuje? Bo dla mnie to bez różnicy czy związek, czy relacja ale ona sie jakoś wzbrania mocno przed tym określeniem "związek" #pytanie #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki
@CrtZ: Nie rozumiem, bo taka sytuacja od kilku lat w Polsce nie występuje, a jeżeli już, to tylko w bardzo słabo rozwiniętej części Polski.
Jednak załóżmy, że tak jest. Więc rozwiązaniem jest, eliminacja jeszcze tych miejsc pracy, gdzie mają miejsca nadużycia, tak? Jeszcze podnieśmy
Czemu eliminacja? Co to za zero-jedynkowe myślenie? Po pierwsze - w ten sposób daje się jasny sygnał, że nie ma przyzwolenia na zmniejszanie własnych strat kosztem pracowników. Po drugie - biznes nie jest charytatywny, jego właściciel go potrzebuje, więc nie powie "łaski bez" i nie pójdzie, a jak powie i pójdzie, to na jego miejsce przyjdzie inny,
Pierw piszesz, że pracownicy nie mają oszczędności, nie mają innej pracy. Przez brak alternatyw nie mają wyjścia i muszą pracować u tego wyzyskiwacza - dlatego należy go pozwać i zaorać.
Teraz, że na jego miejsce przyjdzie inny lepszy... To dlaczego nie ma go teraz? Skoro ktoś jest wstanie zaoferować lepsze warunki i płacę, to dlaczego pojawi się dopiero po zaoraniu wyzyskiwacza?
@mihaubiauek: Jestem przekonany, że potrafisz sobie sama odpowiedzieć na to pytanie.
W Polsce jak w lesie, więc pozew = utrata pracy pod idiotyczną wymówka, poza tym brak umiejętności organizacyjnych, brak zasobów na prawników itd. Razem tu pełni funkcję społeczną i chwała im za to. Skądś o tych zaległościach się
@CrtZ: Nie, zwolni tylu, ilu musi zwolnić by zachować płynność, bo ktoś przymusza go do wypłaty na gwałt 2 mln zł. Dlatego pracownicy wolą przecierpieć te 2k, w zamian za zachowanie pracy - Razem jednak walczy z wyzyskiem i woli usunąć te miejsca pracy. Każdy komu ta sytuacja nie odpowiadała, prawdopodobnie dawno się zwolnił. Sposobów na ratunek firmy jest multum, ale wszystkie zabierają czas, a firma
1. Rozpad firmy ze względu na utratę płynności, ze względu na nagłą wypłatę 2mln zł.
2. Zwolnić pracowników, kosztem generowania mniejszych dochodów w przyszłości, ale za to ze spłatą aktualnych zobowiązań.
3. Ciągnąć to nadal z jakimś planem restrukturyzacyjnym, by w przyszłości zwrócić zobowiązania wobec pracowników.
1 odpada, bo pewnie wolał by zachować firmę, jeżeli nadal jest szansa na zysk.
Do 2 zmusza Razem, a 3 chcą
Gdzie masz info niby, ze pracownicy nie chcą dostawać pensji w imię obietnic, ze 'kiedyś bedzie lepiej'?
@CrtZ: Popieram, ale pracodawca nie chce (bo tak nie zrobił) i co teraz? Wybór leży pomiędzy 2 i 3.
Wnioskuję. Nie dostali wypłaty za nadgodziny, nadal nie złożyli wypowiedzenia i pozwu o wypłatę zobowiązań, więc widać wizja pracy bez wypłaty nadgodzin musi im