Wpis z mikrobloga

Właściwie to wydaje mi się, że wypadało by tutaj dać ważne podsumowanie. Uważam, że jesteśmy (nasze pokolenie) świadkami upadku demokracji w USA, jej wszystkich najważniejszych cech etycznych i ogólnie społecznych, czyli wszystkiego tego, o co przykładowo walczyli Polacy jeszcze w latach 80tych, mających przed oczami wizję równości, prawa i wolności.
Tak jak USA było tym krajem, który szczycił się demokracją i wolnością słowa, prasy, prawami obywatelskimi, tak teraz wszystkie te cechy lecą na dno, na łeb na szyję. Właśnie te wybory w USA są tego dosłownym przykładem.

Stronniczość mediów, które zamiast pisać o poważnych rzeczach dotyczących kandydatów, to prześcigają się w publikowaniu sensacji, dotyczących takich rzeczy, jak:
"ile razy Trump złapał za dupę małolaty, albo co głupiego po raz kolejny zrobiła pani Clinton."

Dno moralne kandydatów, równie brudnych i niemoralnych, wyciągających swe brudy, ku uciesze społeczeństwa, które nawet nie ocenia kandydatów po kompetencji, ale po wielkości show, jakie zrobili wokół siebie.
W sumie, nie ma nawet sensu mówić, który z kandydatów jest lepszy, bo wydaje mi się, że jeden i drugi jest siebie wart, bo żaden z nich nie powiedział nic mądrego, nie pokazał konkretnego planu, czy dał rozwiązania różnych problemów, których w USA obecnie jest więcej niż kiedykolwiek. Za to doskonale wychodzi im opluwanie siebie nawzajem.

Oczywiście wszystko co napisałem wyżej, nie jest bez przyczyny, bo zarówno media jak i kandydaci doskonale wiedzą, czego oczekuje większość społeczeństwa. Nie debaty na wysokim poziomie, ale właśnie sensacji, skandalu, sexu, a i jakby tylko sie dało to krwi.

I teraz wypada się zastanowić, do czego to wszystko prowadzi???
Przecież jeden z tych kandydatów, będzie, rządzić najpotężniejszym państwem świata, które ma ponad 300 milionów obywateli, masę wewnętrznych problemów społecznych, do tego prowadzi konflikty na całym świecie, w których ginie tysiące niewinnych ludzi, a prezydent jest decydentem i zwierzchnikiem sił zbrojnych, do tego trzyma palec na przycisku atomowych, A SPOŁECZEŃSTWO WYBIERA TEGO CZŁOWIEKA NA PODSTAWIE TEGO, JAKĄ ILOŚCIĄ MIĘSA OBRZUCIŁ INNYCH KANDYDATÓW, ILE BRUDU I AFER JEST Z NIM ZWIĄZANE I JAK WIELKIE SHOW ZROBIŁ PODCZAS KAMPANII WYBORCZEJ!

NIE MA NIC NA TEMAT TEGO, CZY JEST KOMPETENTNY, W JAKICH KWESTIACH PROFESJONALNY I JAKIE MA PLANY RZĄDZENIA NAJPOTĘRZNIEJSZYM KRAJEM ŚWIATA.

ZA TO BARDZIEJ INTERESUJĄCE JEST TO JAK KRÓTKĄ SUKIENKĘ ZAŁOŻYŁA ŻONA TRUMPA, ALBO CZY MĄŻ PANI CLINTON ZGWAŁCIŁ JEDNĄ CZY DWIE MAŁOLATY.

Resztę wniosków może sobie sam wyciągnąć każdy z nas... Ja chciałem tylko nakreślić fakt jak nisko to wszystko upadło... mam na myśli poziom intelektualny społeczeństwa i jego moralność. A mówimy tutaj ponoć o najwspanialszym kraju świata, którego ustrój demokratyczny jest nadal wzorem dla wielu ludzi, często też takich którzy walczą o wolność swojego kraju tak samo jak robili to w 70-80 latach Polacy, mający USA za przykład ziemi obiecanej.

Pozdrawiam wszystkich, którym chciało się dobrnąć do końca tego tekstu. :)
  • 5