Wpis z mikrobloga

Mirki i mirabelki, to co się właśnie przed chwilą stało kompletnie zryło mi mózg.

Poznałem na tinder dziewczynę. Nie lubię tej całej skali Ruchensteina, ale żeby zobrazować jej wygląd to najbliżej jej do mocnego 8/10. W trakcie chatu, a później paru rozmów na skypie okazała się dosyć ogarnięta i inteligenta.

Ale przechodząc do meritum.
Po dwóch tygodniach pisania i rozmów, wyszła z propozycją spotkania się. Każdy ma swoje plany, więc stanęło na wspólnym obiedzie.
Pierwsze wrażenie: wow! Wyglądała super, rozmowa się kleiła. Zjedliśmy główne danie, czekamy na deser.

I teraz się zaczyna!
Rozmawiamy sobie o jej pracy, a ona nagle pyta:
- Mógłbyś ściągnąć okulary? Bo chciałabym Cię bez nic zobaczyć.
No dobra ok. Jestem krótkowidzem(szkła -2,0 -2,25). Ściągam je, a ona na to:
- Wiesz, dobrze wyglądasz też bez nich. Może przy mnie ich nie nosić?
Wtf? Mówię jej, że mam wadę wzroku, więc muszę jej mieć ubrane, to chyba logiczne.
- Nie mogłabym być z jakimś okularnikiem. Albo założysz soczewki, albo nie licz na naszą znajomość.m
I tak poprostu wzięła swoje rzeczy i wyszła.
WTF?! Teraz siedzę i kończę drugą porcję lodów, próbując ogarnąć o co chodzi...
Może ktoś z Was wie?

#tinder #zalesie #logikarozowychpaskow #niepasta #takbylo
  • 104
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

dajecie do zrozumienia


@Darka89: sama sobie tak to przetłumaczyłaś, racjonalizując brak zrobienia tego co ty sobie zażądasz w sposób oczerniający (niby) faceta:) rozmowa, trudna sprawa:)

to dosłownie tak samo jak te frustratki które myślą że sa nie wiadomo kim, ale je sie nie podrywa i one zamiast pomyśleć co by mogły zrobić lepiej, to wyzywają facetów (o
  • Odpowiedz