Wpis z mikrobloga

Lód na skrzyżowaniu w Grodzisku dał mi do myślenia o wszechświecie, sensu istnienia i przede wszystkim czy mnie nie #!$%@?ło ( ͡° ʖ̯ ͡°) ale udało się wyratować, potem dłuuugo spokój aż wjechałem na nowiutki (rok może ma?) asfalcik pod wiaduktem w Pruszkowie, niby kuźwa sucho a dupa tańczyła mi jak gorąca latynoska w sambie (i to przy jeździe poniżej 10km/h bo omijałem pojazdy w korku). Ale mi wcale nie #urus, wręcz przeciwnie. Więc #zalesie tym wpisem niczym @PMV_Norway ( ͡° ͜ʖ ͡°) stwierdzam że #!$%@? ten interes. Zostawiam moto w garażu dopóki temperatura nie podniesie się do minimalnie +5°C. Nie mam ani opon, ani umiejętności na taką jazdę, co innego taniec w szutrach, co innego w gąszczu ponad tonowych puszek.

Czas na #rower, 60km co drugi dzień (zamiennie z puchą) :)

#motocykle #wyznaniezdupy
  • 10
@MotoKubaPL ciśnienie sprawdzam co drugi dzień, zresztą mam kompresor to zajmuje mi minute :) mam wrażenie że te continentale co mam po prostu się nie nadają na jazdę w tych warunkach z tym zestawem umiejętności jakie posiadam
@Gixaar: pod wiaduktem, nie na wiadukcie :) asfalt był dość suchy, zdecydowanie bardziej niż reszta drogi przed warszawą zresztą, ale ja mam wrażenie że ktoś w łape wziął i jakąś gównomieszanke tam wlał, bo serio, nigdzie tak tragicznej przyczepności nie mam jak w Pruszkowie