Wpis z mikrobloga

Musiałem kiedyś zrobić badania w sanepidzie do pracy w gastro.
Stoję w kolejce, aby oddać pani w okienku mojego świeżego klocka upchniętego do małej buteleczki, a przede mną stoi młody, elegancki #rozowypasek
Gdy przyszła jej kolej okazało się, że też oddaje swoje wypociny do badania. Wszystko byłoby OK, gdyby nie fakt, że ta ładna dziewczyna #!$%@?ła do naczynka aż po sam korek xD
Mało sam się nie zesrałem ze śmiechu. Oczywiście próbki nie przyjęto do badania.

Tego dnia dowiedziałem się, że ładne różowe też srają.

#zdrowie #logikarozowychpaskow #truestory i chyba nie #coolstory
W.....k - Musiałem kiedyś zrobić badania w sanepidzie do pracy w gastro.
Stoję w kol...

źródło: comment_xWQuaaeYzdePzShuETBkY9T988z4xqyG.jpg

Pobierz
  • 70
  • Odpowiedz
@Wesoly_Kartofelek: Przeżyłem to wiele lat temu gdy trzeba bylo pobrać wymaz a koleś naładował klocka. probówka była standardowa wąska więc nie wiem jak on to upychał w środku.
Ps Bardzo dobry temat przy śniadaniu :D
  • Odpowiedz
@Wesoly_Kartofelek
@Meara ja byłam świadkiem jak kobieta przyniosła 3 słoiki jak po ogórach (w końcu 3 próbki były potrzebne) wypchane po brzegi ( ͡° ʖ̯ ͡°) i nie zapomnę reakcji babki w rejestracji, która ze stoickim spokojem stwierdziła, że nie może tego przyjąć, bo to zdecydowanie zbyt dużo do badań. Chyba nie pierwsza taka sytuacja w jej pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Meara: Podobną sytuację miałem, stoję w kolejce, a gość stoi ze słoikiem. Babka bierze słoik, #!$%@? się, że złe naczynie po czym pyta się czemu jest pusty, a gość na to, że przykleiło się do zakrętki.
  • Odpowiedz
@Wesoly_Kartofelek dzisiaj robiłem posiew.

Nie było by problemu gdyby lekarze w 3 zdaniach informowali w jaki sposób to zrobić...

"W pojemniku zakupionym w aptece.
Próbka o rozmiarze orzecha włoskiego.
Najlepiej z rana, jeśli przed dzień to wsadzić do lodówki na najniższą półkę."
  • Odpowiedz