Wpis z mikrobloga

W Polsce to jest jakaś pieprzona tragedia z tymi drzwiami. Bez kitu. Mój samochód ma wgniecenie i samochód mojego taty. A samochód mojego wuja to ma taki ślad jakby ktoś otworzył drzwi i ruszył z piskiem opon rysując połowę drzwi.


@duckar: u nas to właśnie nie jest tak źle. Pojedź sobie do Włoch, Francji czy Hiszpanii, szoku doznasz. ;)

Pamiętam jak w Bergamo nocą sobie wracałem. Na parking podjechał jakiś
  • Odpowiedz