Wpis z mikrobloga

Powiem Wam #niebieskiepaski Wy tak narzekacie na #rozowepaski ale sami tez macie albo bedziecie miec swoje za uszami.
Większości uzytkownikiw tego portalu ze smiesznymi obrazkami ma 18-30 lat, moja dzisiejsza historia poswiecona bedzie osobom trochę starszym, zakres jakies 45-60 lat, a cala rzecz tyczy sie mojej mame.

Moja mama jest kobieta nowoczesna i taka jak sie to mowi 'z jajem', cieta riposta i dobrym dowcipem. Umie tez into internety, a i z najpopularniejszych past sie smieje i czeka wraz ze mna na ekranizacje 'Fanatyka' ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ma ona 45 lat i jest rozwodka od okolo 13 lat.

Mieszkamy w duzym miescie, mozliwosci do randkowania bylo sporo. Mama zaczela korzystac z serwisów typu Sympatia, Wedwoje itd
Jej perypetie zwiazazane z randkowaniem z mezczyznami od 40 do ok 60 roku zycia bylyby świetnym materialem na komedie. Przekonacie sie jak ciezko trafic na sensownego faceta w wieku ok. 50 lat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak to moja mama okreslila, faceci okolo 50 dziela sie na: zonatych, zerwanych ze smyczy rozwodnikow, golodupcow mieszkajacych wciaz na wynajmie albo z mama ( nie zeby moja rodzicielka oczekiwala szejka, ale bedac samotna kobieta przez wiele lat i majac mnie na wychowaniu sama dorobila sie za dwoje, wiec raczej ma prawo oczekiwac jakiegos poziomu od mężczyzny w takim wieku)

Kilka zabawnych historii z randek:
1. Na zdjeciu wysoki i przystojny mezczyzna. Opis "wysportowany i aktywny absolwent awf" na randke przyszedl Pan wielkosci malego wieloryba, tlumaczac sie ze zdjecie i opis to sprzed roku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
2. Kretacze wszelkiej masci. Nawet nie wiecie ilu facetow klamie i podszywa sie z kogos innego, podaje szanowane zawody obok ktorych nawet nie stali. I tak zdarzyl jej sie 'lekarz' niewiedzacy czym jest trisomia21, 'pilot' nie znajacy sredniej wysokosci lotu samolotow osobowych i 'architekt' nie odrozniajacy stylow budowli.
3. Ilosci przypadkow w ktorych facet po 50 mieszkal z mamusia i otwarcie przyznawal, ze szuka Pani z 'wlasnym, spokojnym gniazdkiem' nie zliczymy.
4. Mama ma przyjaciolke ktora tez ma konta na serwisach randkowych. Sa w podobnym wieku i z tego samego miasta wiec w 90% przypadkow faceci pisali do nich dwoch. Czesto kazdej przedstawiali inna historie z zycia, podawali inne imie, zawod itp.

Ale nic nie przebije pewnego Pana z ktorym korespondowala w zeszlym roku. Z rozmowy uprzejmy, powazny, sympatyczny. Na zdjeciu elegancki, w ladnym garniturze. Powiedzial, ze jest prawnikiem.
Na randke juz sie zapalila syrena alarmowa bo Pan spalil swoja przykrywke nie wiedzac jakie sa podstawowe dzialy prawa cywilnego i czym charakteryzuje sie norma ius cogens.
Mama byla akurat w zlym humorze (byla to jej czarna seria i 4 pod rzad randka z oszustem), postanowila wiec obczaic swojego delikwenta w internecie. Okazalo sie, ze Pan zbyt lotny nie byl i dzwonil do mamy numerem sluzbowym. Pięknie wyskoczyla strona internetowa jego zakladu ( nie byla to kancelaria jak twierdzil ( ͡º ͜ʖ͡º)), a zaklad wulkanizatorski.
Po numerze telefonu doszla do jego facebooka, oczywiscie profil publiczny. Znalazla konto jego zony, przejrzala zdjecia ze wspolnych wakacji, dowiedziala sie, ze maja dwojke dzieci.
Tego samego wieczora Pan zadzwonil i zaprosil ja na randke do kawiarni. W mame wstapil diabelek i chetnie na to przystala. Na miejscu Pan opowiadal o tym jaka to trudna sprawe rozwodowa przeprowadzal tego dnia, ale udalo mu sie zastosowac pewne triki i jego klientka osiagnela wszystko co chciala. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Mama sie wrednie usmiechnela i powiedziala cos w stylu 'Gratuluje Ci, X' (przy czym on przedstawil sie jej imieniem Y). 'na pewno Twoja zona, Z, jest bardzo z Ciebie dumna. Jestem tylko ciekawa czy na na rozprawy jezdzisz przed konserwacja opon w zakladzie XXX czy po'

Z kazdym slowem facet bladl coraz bardziej. Zrobil slynnego karpika i nie mogl slowa wydusic. Po chwili przeszedl w faze blagalna, zeby nie informowac o tym jego zony, skończyło sie na tym ze mama musiala mu zmierzyc puls w kawiarni i zamowic wode bo zaczal sie pocic i wygladac naprawde zle z nerwow xD

I tak sie na dlugi czas skonczyla przygoda mojej mamy z serwisami randkowymi. Z wyzej wymienionych sytuacji smiejemy sie przy wiekszosci rodzinnych spotkan ( ͡º ͜ʖ͡º)

#heheszki #zwiazki #sympatia
  • 36
@chaberr e tam nie umie. W kasze sobie dmuchac nie daje i jeszcze na zadnego oszusta nie poleciala. Ale tez z ocena czeka do pierwszej randki. Chociaz zdarzali sie juz obwiesie nie znajacy nawet podstaw jezyka polskiego i nie potriafiacy sie wyslowic przez telefon, a podajacy sie za biznesmenów ( ͡º ͜ʖ͡º) tacy to wiadomo ze odpadaja od razu.

@Naxster pewnie, profil publiczny na fb, polecialu screeny
@steve__mcqueen nie naciela sie w kazdym, normalne randki tez sie jej oczywiscie zdarzaly, ale cos po prostu nie pyklo. Podaje tutaj jedynie te najzabawniejsze ktore mi zapadly w pamiec. Jakies wymagania trzeba tam miec. Z tego co kojarze to mame przegladala sobie tylko z filtrem na wzrost 175+ i zeby byl niepalacy :p
@steve__mcqueen to wciaz nie tak :) umawiala sie tak samo z facetami bez np wyzszego wyksztalcenia czy pracujacymi w calkowicie stabdardowych zawodach.
W historii przytoczone sa takie a nie inne zawody bo za te najbardziej prestizowe tacy nieudolni klamcy sie podszywaja najczesciej. Po co ktos mialby sie podszywac pod kierowce albo malarza, prawda? :p
Akurat ja rozumiem z tym wzrostem bo sama ma 174cm