Wpis z mikrobloga

Nie mam nic, absolutnie nic, do homoseksualistów. Niech sobie żyją i niech się bawią jak tam im w duszach gra, niech tylko nie krzywdzą innych. Ale to co się ostatnio #!$%@? przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Znajome małżeństwo żyło sobie w istnej sielance, #niebieskipasek odwalał jakieś dorywcze prace, trochę życiowy #!$%@?, ale zasłaniał się tym, że romantyk, że depresja, whatever. Bardzo ogarnięty #rozowypasek, regularna praca, a po godzinach dodatkowa własna firma, sporo roboty, sporo zachodu, mało wolnego czasu, ale hajs się zgadzał. Baaaardzo dobrze im się żyło, pomimo, że to różowy napędzał budżet, może nawet należałoby dodać, że faceta utrzymywał. Niebieski zażyczył sobie nowy telefon, różowy bez problemu telefon wręczył. I któregoś pięknego dnia stwierdził, że zobaczy co też takiego swojemu ukochanemu podarował, co to za cuda techniki. I szok, szok jakich mało. Zdjęcia niebieskiego z trzema pisiorami w japie. (lol, TRZEMA!) Typ zabawia się z ziomeczkami od początku ich małżeństwa. Kobieta mało co ducha nie wyzionie od natłoku pracy, a ten leci w choooja. Poszedł pozew, a ta #!$%@? prosi różowego o $$$ na życie. Dziś pierwsza rozprawa. Gardzę takimi ułomami, jak można być takim bezczelem. #rozowepaski #niebieskiepaski #rozwod #zdrada
  • 103
  • Odpowiedz