Wpis z mikrobloga

Ford Fiesta rocznik 1990, zrobiło się zimno i znowu problemy przy odpalaniu/przejechaniu najbliższego kilometra, później już bez problemów, ale do rzeczy. Na zimnym silniku są straszne problemy, ale nie z odpaleniem, ale z wejściem na obroty, przy gazowaniu dławi się, dlatego najlepsze efekty uzyskuje, kiedy wciskam gaz do dechy, podławi się, podławi na pierwszy kilometrze a później już jedzie, jak wrzucam luz i zwalniam, to zapala się czerwona kontrolka akumulatora i silnik gaśnie, muszę przygazować, aby całkiem nie zgasł :/ WTF? Czego to wina? Woda w paliwie, niska temperatura, filtr, gaźnik? #!$%@? się znam na autach, więc Ci, którzy się znają, niech nie kisną czasem z mojego opisu :/
#pytanie #pomoc #motoryzacja #auto #auta #mechanikasamochodowa
  • 8
@LubieDlugoSpac: miałem dokładnie to samo auto z tym silnikiem, tyle że z 93 i wtryskiem, i ten sam problem. U mnie było coraz gorzej, w końcu nie odpalał w ogóle i dopiero na holu zagadał. Problem siedzi w samym silniku który lubił przepalać olej, a ten osadzał się na tłokach, świecach. Na początek przeczyść świece (kup nowe) to powinno pomóc ale tylko na chwile, zobacz co się dzieje po odpięciu silniczka
@pietras155: mieszasz mocno miedzy wersja z gaznikiem, a monowtryskiem - to raz. a dwa - zamarzniety plyn chlodniczy nie ma NIC do rzeczy przy odpalaniu. predzej miales kiepski akumulator, ktory nie poradzil sobie z ruszeniem silnika z gestym olejem, stojaca pompa wody, do tego przytarte tuleje rozrusznika albo jeszcze co... po postoju w cieplym garazu olej zrzedl, aku odzyskal troche sprawnosci i poszlo. No i przy zamarznietym plynie prawdopodobnie wysadziloby Ci