Wpis z mikrobloga

Przypomnialo mi sie dzisiaj, ze jak bylam dzieckiem, to na moje osiedle przyjechala na okres wakacji dziewczynka, ktora przedstawila sie okolicznym dzieciom jako Kate. Jak Kate Ryan czy nieznana wtedy ksiezna Kate. Dzieci byly zaciekawione i kazdy chcial poznac nowy osiedlowy nabytek. Krazyly plotki, ze Kate pochodzi z Francji albo nawet z samego USA. Pamietam, ze Kate sie to podobalo, wiec byla bardzo przemadrzala i gwiazdorzyla. Pewnego razu podpisywalismy sie kolezance w pamietniku i nasza Gwiazda podpisala sie "Kejt". Angielski znalam na poziomie typowego gowniaka urodzonego w latach 90, ale za to z popkultura bylam zapoznana na tyle, by wiedziec, ze to sie pisze inaczej. Kejt poczatkowo byla zaskoczona, potem stwierdzila, ze ona tak pisze celowo, zeby ludzie w Polsce umieli przeczytac poprawnie jej imie. Sprawa ucichla.


#rozowepaski #heheszki #wspomnienia #dziecinstwo
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Shanny: o, to ja kiedyś poznałam dziewczynę, która powiedziała mi że jest z Hiszpanii, ma na imię Sisi, ale pisze się to jako "CC" i że to znaczy Karolina na polski
  • Odpowiedz
Jak ja byłam mała i bawiłam się pod blokiem to przez rok mieszkał z mamą taki mały chłopiec z Niemiec. Przychodził do nas i niezbyt wiedziałyśmy co z nim zrobić bo nie mówił po polsku. Jego mama natomiast była bardzo miła i dawała nam duuużo niemieckich słodyczy. Chłopczyk latał za nami i świetnie się z nami bawił bez słów przy trzepaku. Mam z nim nawet gdzieś zdjecie w albumie.
  • Odpowiedz
@Shanny kolega chwalił się, że jedzie na wakacje do Hiszpanii. Spotkaliśmy jego mamę i spytalismy się jak tam wycieczka seby do Hiszpanii.
CO? JAKIEJ HISZPANJI ON U BABKI W CZERWONCE NA WSI.
  • Odpowiedz
Hah. Jak byłem gówniakiem, to też bawiłem się z rodzeństwem z Niemiec. Przyjeżdżali ze dwa lata z rzędu na wakacje do jakiejś swojej babci, czy ciotki. Po polsku potrafili tylko ,,cześć" i nic więcej. Uczyliśmy ich przeklinać po polsku. Np kazaliśmy krzyczeć ,,ty #!$%@?" do przechodniów. Wystawialiśmy ich na przypał, a sami chowaliśmy się w krzakach i heheszkowaliśmy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Fajne czasy. Nie potrafiliśmy z nimi
  • Odpowiedz