Wpis z mikrobloga

@wyindywidualizowanyentuzjasta: To chyba przyzwyczajenie z PRLu, ze jak ktos chce byc zalatwiony, to musi od tej szostej rano stac. Przy kasach chorych tak przeciez bylo. Pamietam, jak mnie matka o piatej rano budzila, zeby sie zapisac do lekarza. Moja matka do dzis jest wszedzie minimum pol godziny przed czasem.
  • Odpowiedz
@CaptainBryant: posiedzi się, pogada, sztuczny tłum zrobi, trochę zarazków łyknie, ale najważniejsze możliwe, że się wepchnie wcześniej. Nie dalej jak tydzień temu spotkałem Pana, który dowiedziawszy, że jest kolejka do zabiegowego to tłumaczył się " jestem ze sprawą i musi wejść"
  • Odpowiedz
@madegg: 6:00 tramwaj,autobus,wkd #!$%@? babciami.WTF? Co one do kosciola czy co? Jedna raz taka nade mna sapala jak dojezdzalem to jej powiedzialem , że powinna sie do doktorka udac i wysiadla na tej samej stacji XD
  • Odpowiedz
@minister_glupich_krokow: @madegg: Akurat nie jest to takie do końca śmieszne. Około 7.30 czekam na Konopnickiej na autobus i z reguły do 2-3 pierwsze które mi pasują przyjeżdżają po prostu pełne do granic możliwości - drzwi się czasem nawet nie chcą otworzyć. Definitywnie powinni przemyśleć ilość kursów w tych "gorących" okresach.
  • Odpowiedz
@madegg: Stary XD
Idę ostatnio kładką taką na drugą stronę ulicy. Babcia ledwo co wciąga jakiś bagaż na kółkach, bo to takie drugie piętro ponad, a windy z tamtej strony nie ma. Ktoś jej pomógł, bo uprzedziła mnie gdy już podchodziłem z pytanie czy pomóc, sama rzuciła wózkiem w strone osoby obok i poprosiłą o pomoc (dokłądnie w tej kolejności). Wnieśli i weszli. No i co? Kładka taka z 250m
  • Odpowiedz
@minister_glupich_krokow: Kiedyś w autobusie o 6:30 słyszałem jak jedna babcia gadała do drugiej, że jedzie do Warszawy po 20deg szynki (miasto oddalone 20km od Warszawy ( ͡° ͜ʖ ͡°) ). I że ona tak jeździ codziennie sobie, bo zawsze chce mieć świeżą wędline ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@madegg: myślę, że ich problem by bardzo szybko został rozwiązany gdyby, tak jak w Londynie, cena przejazdu w godzinach szczytu była wyższa niż w pozostałej części dnia.
  • Odpowiedz
@Shanny: brawo za dedukcję! Zobaczyłeś wycieczkę z Niemiec i myślisz, że tam wszyscy emeryci są tacy. Otóż nie, cześć z nich też musi kombinować tak jak u nas część emerytów nie musi kombinować.
Poza tym do Polski też jeżdżą, aby zobaczyć stare śmiecie przed śmiercią.
  • Odpowiedz
@szpongiel: Tak z moich obserwacji większość jeździ koło 10-11. Jeśli mają jakąś sprawę, to niech jeżdżą, kiedy chcą. Mają takie samo prawo, jak wszyscy. Zresztą sami są pewnie świadomi że przed 8 jest tłok, nie robią tego nikomu na złość:p
  • Odpowiedz
Ogólnie to rozumiem to, że ta bidna emerytura na długo nie starcza i, że emeryci kombinują w opór. Co do tego to nawet współczuję, bo to śmieszne, że zasuwasz 3/4 życia na marny ochłap. Z drugiej strony gdzie te wszystkie ludzie uczą się karate, tekłondo czy innego ajkido? Albo gdzie trenują te biegi długo i krótko dystansowe? Nie raz widziałem biegi olimpijskie na medal albo ciosy zapewniające pas wagi wszelakiej. Na to
  • Odpowiedz
@lizakoo Ja #!$%@?. Myślałem, że napiszesz coś o tym, że masz inwestycje na emeryturę i nie liczysz na państwo, a Ty wyjeżdżasz, że "wystarczy jak się politycy zmienią ". Zmienią się i co? Z dupy Ci te pieniądze wyciągną czy dodrukują? Jeśli faktycznie dojdzie do władzy jakiś mąż stanu to wyjdzie i powie, że emerytur nie będzie bo to było jedno wielkie oszustwo i kończymy z tym, zaciskamy pasa, obniżamy podatki,
  • Odpowiedz