Wpis z mikrobloga

nsfw
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 139
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@smyl: a jesli ta sama matka wpadnie pod samochód? Zakaz samochod! I takich matek jest w Polsce setki, jak nie tysiące.
Wybitnie debilne tłumaczenie czegokolwiek z gatunku "a jakby tu wasza matka stała"
Emocje.
  • Odpowiedz
@Cymes: czyli w wyżej wymienionym hipotetycznym przypadku nie masz zdania?

@M4ks: przykład z samochodem byłby dobry, gdyby istniało prawo zabraniające matkom zejść z drogi, gdy jedzie na nie samochód.

Co jest złego w odwoływaniu się do emocji, gdy nie zawiera żadnych przekłamań?
  • Odpowiedz
@smyl: bo tworzy debilne sytuacje.
Zgodzisz sie, ze chorzy na raka powinni dostać natychmiastowa pomoc? Jakby Twoja matka miała raka to nie zrobiłbyś wszystkiego by ja wyleczyć?
  • Odpowiedz
@smyl: nie wiec chyba zgodzisz sie, ze nie mozna dopuszczać do takich sytuacji... czyli zgodzisz sie na 95% składkę zdrowotna... tyle matek, może Twoja, może moja... tyle ocalonych ludzi... a jakby ta matka miała potem dziecko...
  • Odpowiedz
@M4ks: nie zgodzę się, ponieważ powodowałoby to zbyt duże koszty dla innych sfer życia i ostatecznie przyczyniłoby się zapewne do znacznie większej ilości śmierci, niż te z nowotworów. Zgadzam się jednak na podniesienie składki zdrowotnej o około 40%, żebyśmy wreszcie zwiększyli nasze wydatki na ochronę zdrowia z obecnych 4,5% do 6% (średnia OECD).

Usunięcie zarodka z bezmózgowiem powoduje spadek kosztów dla służby zdrowia podczas prowadzenia ciąży, a obywatel widzący jest bardziej produktywny, niż niewidzący.

Jak bardzo kiepski jest Twój przykład pokazują nawet dramatyczne opisy zbiórki na siepomaga. O kupnie potwornie drogiego leku, który może jedynie nieco wydłużyć życie ich
  • Odpowiedz
@Xianist: ej ej spokojnie, już sama sprawa w sobie powoduje przegrzanie styków u tych obrońców moralności i ,,konserwatywnych wzorców'' nie mówiąc już o tym, bądź litościwy
  • Odpowiedz
czyli w wyżej wymienionym hipotetycznym przypadku nie masz zdania?


@smyl: Mam, wskazałem jedynie przesłanki które uważam za bezsprzeczne tj narażenie życia. ZGWAŁCENIE ( a nie g---t) taką nie jest pomijając to, że zgwałceniem jest np. wykorzystanie sytuacji podległości służbowej lub tego, że pijana żona sąsiada wzięła kogoś za swojego męża itp itd - ba w ustawie sformułowane to jest jeszcze szerzej tzn. mowa jest o ciąży będącej wynikiem czynu bezprawnego i takim np. jest chociażby stosunek kazirodczy (nie koniecznie to musi być więź krwi może to być relacji wynikająca z przysposobienia) czy dziecko poczęte wskutek współżycia małoletnich jak "Sprawa Agaty"

O sprawie na początku czerwca napisała "Gazeta Wyborcza". W pierwszym artykule na ten temat podała, że dziewczyna padła ofiarą gwałtu, jednak uniemożliwiono jej dokonanie aborcji. Do zabiegu nie doszło, bo - jak twierdziła "Wyborcza" - zapobiegli temu księża i działaczki organizacji antyaborcyjnych, którzy jeździli za dziewczyną po kolejnych szpitalach i przekonywali, by odstąpiła od zabiegu. Jak się jednak okazało, ojcem dziecka Agaty był jej rówieśnik, a w kwestii zgody na przerwanie ciąży dziewczyna często zmieniała zdanie. Ponadto żaden g---t nie był zgłaszany w prokuraturze. Ta wydała zaświadczenie uprawniające dziewczynę do zabiegu, jako że według polskiego prawa można dokonać aborcji, gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego (Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 7 stycznia 1993) A współżycie z osobą, która nie skończyła 15 lat, jest takim czynem. O sprawie szeroko pisały wszystkie media. Po interwencji minister zdrowia Ewy Kopacz, znalazł się szpital, którego lekarze podjęli się dokonania zabiegu (placówka w rodzinnym mieście dziewczyny odmówiła). 18 czerwca KAI podała, że Agata usunęła
  • Odpowiedz
nie wiedzą, przeciwko czemu protestują


@smyl: bo nie wiedzą. Ludzie zamiast protestowac przeciwko zygotarianom i braku wyjątków takich jak wspomniane bezmózgowie woleli protestowac pod nieprawdziwymi obawami o penalizacji aborcji w przypadku zagrożenia życia matki i niezamierzonych poronien co było chochołem totalnym

Tak było. Choćteraz będą siewszyscy wypierali swojej głupoty.
  • Odpowiedz
@plumkajacy_kalafior: @smyl: w ideologii doszukujesz się logiki, analizy konsekwencji czy chociażby zdrowego rozsądku? Nie znajdziesz, próbujesz rozsądkiem zmierzyć emocje? Często te niezdrowe. Według mnie jest to przede wszystkim protest dla samego protestu, kontestowania własnej przestrzeni wiary. Wiary zarówno w boga jak i prawicowy dogmatyzm .
  • Odpowiedz
@HaHard: No ja próbuje rozsądkiem i racjonalizmem wykazać czyjś błąd a trole z neuropa mnie wtdy zaszczuwają, że jestem pisowskim trolem. Mierzą mnie wg swojej miary. To jest największa beka. Siedzi stado troli kolportując masowo głupoty i uprawiając demagogie i każdy kto nie podziela tej demagogii to pisowiec. Co jak co ale jeszcze nie usłyszałęm z prawej strony, że jestem trolem jeśli w czymś się z kimś nie zgadzałem. Pewnie
  • Odpowiedz
Co do przesłanki dotyczącej utraty zdrowia nie mam sprecyzowanych poglądów. Wolałbym, żeby takie decyzje podejmowali lekarze ewentualnie gdyby porównanie dóbr narażonych na uszczerbek nie jest oczywiste sąd.


@Cymes: w przypadku realnego zagrożenia utraty zdrowia naprawdę nie wystarczy opinia lekarza i matki? Trzeba w to mieszać sąd, który - jak wiadomo - jest sprawiedliwy, ale nierychliwy? W ciąży zagrażającej zdrowiu nie ma czasu na apelacje i odroczenia... Matka, jej zdrowie i
  • Odpowiedz
@plumkajacy_kalafior: nie chce mi się czytać wszystkich wpisów, domyślam się że musiałbym przebić się przez bagno, może później nabiorę sił. W każdym razie osobiście jestem za zakazem aborcji z wyjątkiem przypadków ciąży patologicznej, takiej zagrażającej życiu matki, jak i wtedy, gdy wystąpiło trwałe uszkodzenie płodu, istnieje ryzyko poważnej choroby dziecka z niej zrodzonego oraz, kolejny wyjątek, w przypadku ciąży poczętej w wyniku gwałtu. Całkowitego zakazu nie rozumiem, nie pojmuję ciężkiej
  • Odpowiedz
każdym razie osobiście jestem za zakazem aborcji z wyjątkiem przypadków ciąży patologicznej, takiej zagrażającej życiu matki, jak i wtedy, gdy wystąpiło trwałe uszkodzenie płodu, istnieje ryzyko poważnej choroby dziecka z niej zrodzonego oraz, kolejny wyjątek, w przypadku ciąży poczętej w wyniku gwałtu.


@HaHard: w tym projekcie ordo yuris dokładnie brakowało tylko tego drugiego wyluczenia oraz byłą kontrowersja, że życie poczęte zaczyna sie w momencie powstania zygoty co jest nieco niedorzeczne.
  • Odpowiedz
@HaHard: wygląda na to, że opisałeś dość precyzyjnie obecną ustawę aborcyjną.

@plumkajacy_kalafior: w tym projekcie jedynym wyjątkiem było "bezpośrednie niebezpieczeństwa dla życia matki dziecka poczętego". I masz rację z zygotą. W sejmie jest kolejny projekt, który otwarcie wprowadza "zakaz sprzedaży, nieodpłatnego udostępniania i reklamowania środków o działaniu poronnym i antynidacyjnym". To kolejny krok w stronę zakazu sprzedaży tabletki "dzień po" (tak zinterpretowały ten zapis
  • Odpowiedz
w przypadku realnego zagrożenia utraty zdrowia naprawdę nie wystarczy opinia lekarza i matki? Trzeba w to mieszać sąd, który - jak wiadomo - jest sprawiedliwy, ale nierychliwy? W ciąży zagrażającej zdrowiu nie ma czasu na apelacje i odroczenia... Matka, jej zdrowie i dwóch lekarzy - tak jest teraz i wydaje mi się, że to wystarczy...


@smyl:Są rzeczy które są załatwia na posiedzeniu a nie na rozprawie to trwa znacznie szybciej i np. od zarządzeń sądu nie ma apelacji ( ͡ ͜ʖ ͡)
Jest jeszcze taka możliwość traktowania sprawy jak przy "zabójstwie eutanastycznym"
  • Odpowiedz