Wpis z mikrobloga

#ziemniakprobujeschudnac dzień 16 (wtorek)
Mój plan pójścia w czwartek na siłownie stoi pod znakiem zapytania bo zasmarkana jestem nieziemsko, ale jak tylko przestanę obsmarkiwać 2 chusteczki na minutę to się wybiorę.
W pracy ciężko bo te paskudy codziennie przynoszą a to ciasto a to czekoladę i częstują mnie i ja za każdym razem muszę odmawiać bo halo jestem na diecie (najwyraźniej niektórym nie wystarczy raz powiedzieć...) ( ͡° ʖ̯ ͡°)
koleżanka wcisnęła mi swoje "pożegnalne" ciasto z miną "no jedz, przecie dobre" więc zeskrobałam wiórki kokosowe z wierzchu a ciasto zostawiłam.

śniadanie 238 kcal
kanapka z twarogiem i miodem

II śniadanie 468 kcal (chyba trochę zawyżyłam bo dopisałam bonusowy olej bo wydaje mi się że jakoś za dużo go dałam do smażenia)
placki z cukinii z łososiem i białym serkiem
wiórki kokosowe z wierzchu ciastka (niesłodzone)

lunch 302 kcal
ryż basmati z gotowanym schabem z suszonymi pomidorami

obiad 262 kcal
makaron z cukinii z papryką, krewetkami i oliwkami

kolacja 147 kcal
zupa miso z tofu, brązowy japoński ryż i warzywka

razem 1418 kcal
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ziemniaczana_krolewna: Trzymaj się w pracy nie daj się tym pokusom :) Śledzę twoje wpisy, bo sama też się odchudzam i zaczęłam mniej więcej w tym samym czasie i podobnie działam, z tym że ćwiczę w domu 6 dni w tygodniu po pół godzinki i to mi trochę pomaga się trzymać. Jakoś tak jak już poćwiczę to mi szkoda coś zjeść więcej ;)
  • Odpowiedz