Wpis z mikrobloga

Uroczyście sobie przyrzekam, ze od dzisiaj jestem "easy"
Żadnego podnoszenia głosu, żadnej spiny, żadnych wybuchów złości.
Będę zachowywał się tak, jakbym był po dwóch zawałach serca i trzecie wzburzenie miałoby mnie zabić.
Skąd to postanowienie ?
Zmarła moja koleżanka (level 30 parę)
Z dnia na dzień dowiedziała się, ze ma raka i s------l ją o--------ł w niespełna rok, spadła do wagi trzydziesci parę kilo
Rok temu łaziliśmy po mieście, miała plany, wesoła rezolutna laska i dzisiaj jest 2 metry pod ziemią w zimnym ciemnym grobie
Czy k---a warto się spinać, wykłócać o jakieś pierdoły, przeżywać jakieś drobnostki, skoro nawet nie wiemy, czy za rok będziemy żyli.
Każdy myśli, ...."łeee mnie to nie dotyczy, jak podejrzewam, ze pociągnę do 85 lat"
Sęk w tym, ze ona myślała podobnie.
Mam nadzieję, ze uda mi się wytrzymać i będę szczęśliwszym człowiekiem, gdy w--------ę złość, zazdrość, zawiść i pogardę
Obym dał radę, bo dodam, ze jestem człowiekiem raczej wybuchowym i to często jak idiota bez powodu, więc ma to postanowienie sens podwójny
#oswiadczenie #feels #zycie
  • 74
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PrzegrywWykopek: kibice Irlandii wykazują wiele ludzkich, ciepłych, przyjaznych zachowań, nie spotykanych tak często wśród innych kibiców piłkarskich. To jest lekiem na nowotwory. Nowotwory czyli niezgodę we własnym świecie.
  • Odpowiedz
@jedenwolny: nie wiem co to żyleta xD nie interesuje się piłką nożną, ale masz racje co do ich kibiców. nawet gdy przegrywali mecze, to dopingowali i dobrze się bawili. a will grigg to chyba jakiś dobry piłkarz
  • Odpowiedz
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: Nigdy nie rozumiałem traktowania siebie i swojego życia tak serio. Od kiedy pamiętam traktowałem naszą ludzką egzystencję jako krótką przygodę. Przeżywając już za dziecka kolejno śmierci bliskich, zarówno starszych jak i dzieciaków - po prostu nie wykształciła się we mnie myśl, by widzieć siebie za te kilkadziesiąt czy nawet kilkanaście lat.

Jak się tak głębiej zastanowić, to wszystko co robimy jest z gruntu głupie ;) Jesteśmy jak mrówki, pracujemy,
  • Odpowiedz
@vvivo: a na Koniec każdy umrze, to jest fakt.
będą pamiętać cie pokolenia kolejne i ich dzieci, a także ich dzieci, jak nie odjebiesz jak Hitler to nam tym się skończy, pamiętaj jednak ze inne pokolenia mogą cie winić za to ze nie dałeś im przyszłości, przyszłość to nie tylko potomkowie, przyszłość to szansa na szanowane się życie dla potomków innych ludzi,
  • Odpowiedz
@jedenwolny: No i okej, to może być jakiś twój cel w życiu i to bardzo fajne. Bo jak napisałem wyżej, coś trzeba robić, dążenia i cele są fajne, bo dają jakiś punkt zaczepienia. I dlatego też twój przykład mi się bardzo podoba, bo nie myśli o swoim życiu, o swojej przyszłości i swoich problemach. Jest właśnie tym bezstresowym dążeniem - ile dam radę, tyle zrobię, ale nie będę się samobiczował.
  • Odpowiedz
@jedenwolny: Ale z czym ty mi tu wyskakujesz ;) Gdzie niby w mojej wypowiedzi wyczytałeś, że warto życie poświęcić wprost dla chorych idei, heroicznych czynów czy czynów głupich z natury? W ogóle uciekłeś tak daleko i tak dziwacznie od tematu, że i ja zadam ci pytanie. Czy sądzisz, że lepszym jest strategia zakładania gniazd na ziemi jak osy, czy na podwyższeniu jak pszczoły?
  • Odpowiedz