Wpis z mikrobloga

- Żałuję, że zwyzywałem menedżerkę sklepu, wiesz, tę spasioną ropuchę. Szef mnie teraz wzywa.
- Ale co jej powiedziałeś?
- Tej purchawie?
- Tak.
- Że jest gruba.
- Cóż, musisz pójść do szefa - no i zjeść tę żabę.
Gdy usłyszałam ów nieczęsto używany frazeologizm, stwierdziłam, że szkoda mi żab. Powszechnie uchodzą za wredne i obleśne, podczas gdy to bardzo pożyteczne zwierzęta (w przeciwieństwie do ludzi).
W alternatywnej rzeczywistości żaby na pewno uważają człowieka za paskudne stworzenie. Bajka o żabim królu kończy się, na przykład, w następujący sposób:
Królewna Pipa z obrzydzeniem całuje noszącego koronę mężczyznę, który w efekcie zamienia się w dorodnego żabiego samca. Rozrechotani, idą nad staw, aby oddać się namiętnym uściskom. Czyli - zoologicznie rzecz ujmując - aby wejść w stan ampleksus.
Podczas ampleksusu - miłosnej pozycji płazów bezogonowych - samiec wdrapuje się na grzbiet samicy, a następnie ściska ją mocno łapami.
Czasami zdarza się również ampleksus zbiorowy.
Na stronie Pornphibian jest on jednym z najczęstszych wyszukiwań wśród samców ropuchy szarej. Ampleksus zbiorowy to taki trochę nasz gang bang: kilku panów, jedna pani.
Tyle że ta pani najczęściej umiera.
Z tej przyczyny ropuchy szare nie są szczególnie szanowane w płazim środowisku.
Zdarza się również, że samce żab wchodzą w ampleksus z rybami - w alternatywnej rzeczywistości trwa zażarta dyskusja, czy jest to zboczeniem, czy też wcale nie.
Wróćmy, w każdym razie, do królewny Pipy.
Pewnie zastanawiacie się, czemu ma takie imię. Otóż "Pipa pipa" to łacińska nazwa gatunkowa grzbietoroda amerykańskiego. Królewna, podobnie jak jej baśniowy amant, reprezentują właśnie ten gatunek.
Grzbietorody to fascynujące płazy. W chwili, gdy samica ma złożyć jaja, pogrążona w ampleksusie para wykonuje w wodzie pełne gracji salto. W efekcie samiec przechwytuje skrzek, i przylepia go do pleców samicy.
Mija dziesięć dni.
Jaja zagłębiają się w skórze żaby, by - na głębokości około 1,5 cm - stać się małymi kijankami, a następnie żabkami, które wypełzają przez skórę mamy po około jedenastu tygodniach od zapłodnienia.
Swoją drogą, grzbietorody amerykańskie toczą odwieczny spór z żabami Darwina. A mianowicie, kłócą się o to, czyje metody wychowawcze są lepsze.
Żaby Darwina zarzucają grzbietorodom zacofanie oraz brak szacunku do kobiet, chwaląc się tym, że u nich to samiec opiekuje się skrzekiem, a następnie połyka kijanki - by po dwóch miesiącach pielęgnowania ich w worku głosowym, wykasłać na świat własne dzieci.
Pewnie zastanawiacie się, kim w alternatywnej rzeczywistości mógł być Darwin.
A więc: Karol Darwin był słynnym przyrodnikiem, który odkrył, że płazy bezogoniaste mają wspólnego ewolucyjnego przodka - triasowe stworzenie o nazwie Triadobatrachus.
W każdym razie, królewna Pipa i książę Pipa żyli długo i szczęśliwie. Przynajmniej dopóki nie zniszczono zamieszkiwanego przez nich lasu deszczowego.
Ups, jednak wcale nie zniszczono. Rzeczywistości mi się pomyliły.

#heheszki #nunkunpisze
  • 2