Aktywne Wpisy
Mirun3000 +318
Mirki, z nikim się tym nigdy nie podzieliłem. Miałem małą firmę w której montowaliśmy filmy na YT. I zatrudniłem zdalnie na kilka miesięcy Sebastiana, bardzo pracowity chłopak, cichy. Zacząłem z nim rozmawiać, zauważyłem że ma problemy, trochę Asperger. Dawałem mu dużo uwagi, chwaliłem jego pomysły, brałem go nawet na roboty wideo, widać że bardzo był mi wdzięczny, nawet się zakumplowaliśmy. Ja lvl 36, on coś 20. Dużo przegadanych czatów na różne tematy na whatsupie. Potem firma mi upadła bo wykruszył się główny kanał który stracił miejsce w algorytmie i trend się skończył, ja zająłem się czymś innym. Wiedziałem że ma krucho z kasa więc dawałem mu takie montaże które sam bym mógł robić, ale wiedziałem że ma ciezko, potem on znalazł inna praca. Miałem bolesne rozstanie z kobietą w tym czasie, (no straciłem wszystko co miałem bo związek i firmę) nie miałem siły pomagać innym i nie miałem siły pisać do innych osób w tym do Sebastiana. On świetnie znał się na składaniu kompów, poszedł do firmy która się tym zajmowała, do jakiegoś serwisu. Wiedziałem że ma depresje jak i ja (u mnie wtedy było wczesne stadium), zawsze jak coś dla mnie filmował był taki uśmiechnięty z tymi smutnymi oczami. Minęło dwa miesiące że nie pisaliśmy, ja miałem bardzo trudny czas, zamknąłem się w sobie i walczyłem ze swoimi demonami, też moja kobieta zmagała się z depresją ale miała leki od jakiegoś czasu więc wychodziła powoli. To był czas kiedy trudno mi było wstać z łóżka z poczucia beznadziei. Sebastian ogólnie nie miał nikogo, wynajmował sam kawalerkę w Krakowie, nie miał znajomych. Bardzo słaby kontakt z rodzina. Też był po rozstaniu z dziewczyną rok czy dwa. Był sam.
Jadę plantami w Krakowie i dzwoni do mnie telefon. Jakiś pan mówi że w mieszkaniu jest jakiś obiektyw i mikrofon z kartką z numerem do mnie. Żeby mi to oddać.
Pytam się, a gdzie jest Sebastian? (pierwsza myśl że może w więzieniu bo coś zrobił?)
Pan
Jadę plantami w Krakowie i dzwoni do mnie telefon. Jakiś pan mówi że w mieszkaniu jest jakiś obiektyw i mikrofon z kartką z numerem do mnie. Żeby mi to oddać.
Pytam się, a gdzie jest Sebastian? (pierwsza myśl że może w więzieniu bo coś zrobił?)
Pan
Dejdwid96 +7
Dlaczego ludzie decydują się na używanie linuxa jako systemu operacyjnego? Przecież windows jest bardziej "atrakcyjny".
#nauka #naukaprogramowania #programowanie
#nauka #naukaprogramowania #programowanie
Zgon nastąpił w arcytrudnych dla Rzeczeczpospolitej Obojga Narodów czasie- trwała właśnie wielka wojna z Turcją
Ledwo rok wcześniej, po klęsce pod Cecorą zginął inny, nie mniej wybitny wódz- Stanisław Żółkiewski, zdobywca Moskwy, zwycięzca spod Kłuszyna. W dwa lata więc straciliśmy dwóch wybitnych dowódców, co nie pozostało bez wpływu na sytuację.
Na szczęście obrona Chocimia zakończyła sie sukcesem-8 października armia turecka opuściła pole bitwy i wróciła do siebie.
Największym z sukcesów Jana Karola Chodkiewicza, opiewanym w podręcznikach, wierszach ba! zachodniej dyplomacji była niewątpliwie wspaniała wiktoria pod Kircholmem, podczas wojny polsko-szwedzkiej o Inflanty
Było to 27 września (czyli niedługo kolejna rocznica xD) 1605 roku. Siły szwedzkie króla Karla IX Sudermańskiego liczyły sobie 11 tysięcy żółnierzy (z czego około 2500 to jazda) podczas gdy wojsko Rzeczpospolitej pod dowództwem hetmana polowego (jeszcze) ledwo 3600 (2600 jazdy w tym i husarii)
Starcie zakończyło sie zdecydowanym zwycięstwem Polaków. Zabito bądź uwięziono 8 tys Szwedów, sam król szwedzki ledwo uciekł (dzięki poświęceniu szlachcica inflanckiego Henryka Wrode, który oddał monarsze swojego konia, co przepłacił życiem)
Polaków zginęło około stu.... Tak, stu. Kolejnych dwustu zostało rannych
Podobnie było rok wcześniej pod Białym Kamieniem, gdzie proporcje walczących było 1:3,5
Gdy mówiono hetmanowi przed bitwą o przewadze liczebnej wroga, ten odparł:
Wspomnijcie więc chwilkę, minutą ciszy i zadumy uczcijcie wielkiego człowieka, wielkiego patriotę i wielkiego wojownika
Odważnego, genialnego wodza. Niewielu mieliśmy w swojej historii ludzi pokroju Chodkiewicza.
Przyzwyczailiśmy się już opłakiwać klęski, ale on pochodził z pokolenia, które głównie wygrywało. I robiło to w iście imponującym stylu
Cześć jego pamięci, wieczna sława zwycięzcy spod Kircholmu, postrachowi Turków
#rocznicanadzisiaj #historia #wielcyludzie #wielcypolacy
Z ciekawostek odnośnie Kircholmu
Gdy Chodkiewicz wycofywał część sił, Karol Sudermański postanowił zaatakować, sądząc że Polacy powolutku uciekają. Nie chciał wypuścić zdobyczy z rąk. Uwagę zwrócił mu Fryderyk książe Lunuburga. Powiedział, że to najpewniej fortel i lepeij pozostać na pozycjach. Król szwedzki wyśmiał księcia, który miał zostać niedługo jego zięciem. Powiedział, że lepiej mu igłę do ręki na kobiecą modłę wziąźć, niż miecz. Na to książe zsiadł z konia
No miał facet jaja ze stali (husarię co prawda też, ale mimo wszystko)
To pewnie dla, że zaliczam go do 3 największych polskich wodzów: Zamoyskiego, Żólkiewskiego oraz właśnie jego, Chodkiewicza
Nie trudno wcale wygłaszać peany ich cześć, ich życie i osiągnięcia mówią same za siebie
Ot, taka taktyka
Najpierw całą masą kolano w kolano uderzali w cwale, z 5 metrowymi lekkimi pikami
Można to porównać do uderzenia czolgami na piechotę ( w duuużym uproszczeniu)
Dzięki!
Dlatego dopiero na sam koniec, ok 20 metrów przed linią wroga zwierali szyki kolano w kolano i uderzali. Szły dwa trzy rzędy, pocztowi machali szablami...
Zaiste nie było co zbierać
Pod Kłuszynem uderzali jedną rotą nawet 8 do 10 razy
Ale kolejne razy bez drzewa-na tej bitwie nie mieli wozów a więc zapasu pik
Szwedzka piechota po salwie to byly baranki do zarzniecia dla Husarii.
Kiedy bron palna zaczela byc