Wpis z mikrobloga

Cześć mirasy,
Mam ofertę pracy jako mobilny serwistant sprzętu komputerowego i kamer IP, nigdy nie pracowałem w tej branży, nie mam doświadczenia z żadną branżą IT. Na start bym dostawał bym 2500zł +/- 500zł w zależności od ilości usterek.
Praca z dyspozycyjnością 24/7h, dostaję samochód, komórkę, laptop.
cytując część ogłoszenia
"Od przyszłego pracownika oczekuje dyspozycyjności siedem dni w tygodniu, gdyż na usuniecie usterki są 24 godziny od otrzymania zgłoszenia. Płatność od serwisu to 25 zł, w miesiącu jest ich od 80 do 120. Praca lekka i w rzeczywistym wymiarze czasowym nie odbiega od pracy 5 dniowej."
Obecnie pracuje w branży kompletnie nie związanej z moim (przyszłym) wykształceniem, więc w/w oferta była by na start dla doświadczenia na max 2-3 lata.
przy 120usterkach wychodzą mi 4 dojazdy w ciągu dnia do klienta...
Ktoś pracował w podobnym zakresie? Ktoś by coś powiedział czy warto?

#pracbaza #komputery #it #informatyka #elektronika #praca #ofertapracy
  • 24
@beee jestem w czarnej dupie?
Dało by się w umowie zawrzeć jakaś adnotację, że minimalną wypłata to xxxx zł? Nadal nie miał bym podstawy, a było by gwarantowane wynagrodzenie.
Nie wiem czy masz świadomość ale 120 zleceń miesięcznie nie zrobisz w normalnym czasie pracy. Licz 1h dojazd z powrotem i godzina usterka. Ale i dłuższy dojazd
@Gadzinski: robiłem w trochę podobny sposób przy terminalach płatniczych, ale tak to było na trzech pracowników rozłożone, że zawsze były dwa dnu wolnego w tygodniu, a na noce tak sie dogadywaliśmy, ze do trzeciej zlecenia idą do jednego, po trzeciej do innego. A tak to siedziało sie w domu, jak wpadało zlecenie to sie jechało i wracało do domu. W sumie ale obszar mniejszy i nocą mało sie działo w zasadzie.
@Gadzinski:
Serwisant here, ale nie komputerów.
Mocno słabo za te pieniądze. Przynajmniej o 1000 za mało - zależy od regionu. Robota może lekka ale pół życia w samochodzie. Ja mam termin 48h (tylko dni robocze) i niewiele mniejszy rejon i w sezonie jest ok ale poza sezonem #!$%@? człowieka strzela jak się tlucze 100km na jakieś zadupie do jakiejś popierdółki do zrobienia w minutę, potem wróci do domu a tu kolejne