Wpis z mikrobloga

@BojWhucie: owszem, ile to było strzępienia ryja, ale co z tego że z tego miejsca zabrał jak potem idąc do samochodu #!$%@?ął do lasu- na szczęście zrezygnowałem z łowisk PZW i łowienie nie przysparza już tyle nerwów.
@samixpl: No nie do końca. Na fotce tego nie widać, ale pełno jest wśród tych śmieci opakowań po przynętach o zwojach żyłki między gałęziami nie wspominam bo tak w oczy nie kłuje.
@BojWhucie: no tak, pudełka po robakach zostają często. Ja jak się wybieram na rybki to prawie zawsze zabieram worek na śmieci nad Wisłę i zbieram to o zastaję na miejscu i potem wyrzucam do napotkanego śmietnika. Dużo czasu i sił to nie zabiera, a łowi się zawsze znacznie przyjemniej
@samixpl: propsuje kolege. Dwie podstawowe rzeczy na ryby to papier do srania i worki na smieci xD ps, czasem kartony zostawiam jak jest miejsce na ognisko co by ktos sobie mogl rozpalic - ale zawsze przycisniete drzewek. Tak tylko kartony nie foliowki!