Wpis z mikrobloga

Pare lat temu moj brat zachorowal na raka,i jak to bywa jedyne rozwiazanie chemoterapia.Po drugim cyklu zaczęły mu wlosy wypadać, czupryne mial bujną. Mozna bylo wlosy wyciągać garsciami.Pewnego dnia brat powiedzial zebym wybral sie z nim na miasto, chciał kupić maszynke do golenia , planowal sie ogolic na zero.
No i tak bylismy w jednym z marketów z elektroniką, wybralismy już maszynke i brat mowi : a teraz zrobimy jaja.Podeszlismy do stanowiska z telewizorami, brat ogląda ceny i kreci głową. Podchodzi ladna pani z obslugi i sie pyta czy moze pomoc.Brat mowi " ten model kosztuje 3200 zl?" Pani "Tak" Brat na to "ten model " i wymienia numer modelu.Pani mowi ze tak.
Brat sie chwyta za glowe obraca sie do mnie i mowi " Ja #!$%@? 500 zl przeplacilem za niego" I w tym momencie wyrywa sobie obiema rekami grać wlosow z glowy.Pani wygladala jakby sie wlasnie dowiedziala rownoczesnie ze jest adoptowana i ze jest w ciąży.
Rok pozniej umarł, przegral z chorobą.

#truestory #coolstory #heheszki
  • 21
  • Odpowiedz
  • 698
@polanny byl wesołą osobą, mieliśmy czesto smieszne akcje tego typu.
Po jego smierci troche zrozumiałem za na prawdę nie ma sensu sie przesadnie stresować takimi rzeczami jak praca,kariera ,nowy model telefonu czy "różowy mnie opuscil moje zycie nie ma sensu"
Bo każdego dnia mozemy sie dowiedziec ze tez nas dopadla taka gówniana choroba.
  • Odpowiedz
  • 36
@spokojnie_to_ja: A to prawda. Szkoda że dopiero graniczne sytuacje, choroba, trudne przeżycia budują w ludziach pokorę. Czasem to jest za późno. Jak jest dobrze, mało kto zastanawia się nad sensem życia i myśli o czymś innym niż o samym sobie. Mimo wszystko dobra lekcję z tego wyciągnąłeś.
  • Odpowiedz