Wpis z mikrobloga

uwaga! Mam cygańskie #coolstory #truestory #cyganie

Jesteśmy sobie z rodziną na zakupach. Ojciec kupuje buty, więc siedzi i przymierza. Ja stoję na przeciwko i obserwuję całą sytuację.

Nagle podchodzi cyganka (taka rasowa; długa spódnica, obwieszona złotem) w okularach przeciwsłonecznych (swag wannabe).

Sklep, dział męski i cyganka rozgląda się za butami - już mi się czerwona lampka zapaliła.

Więc ta cyganka podchodzi do lewej półki obok mojego siedzącego ojca robiąc wieeelki rzut oka na jego kieszenie w kamizelce (tak, typowa polska kamizelka gdzie na przestrzał widać co jest w środku). Potem podchodzi do prawej półki i to samo. Ojciec ma portfel w jednej kieszeni (tak, wiem. Muszą go okraść żeby się nauczył), więc alert! pozor, pozor!

Ja już widzę co się święci i obserwuję jej każdy ruch. Poszła do koleżanki, która 'kupuje' buty (oni coś kupują?), coś tam zaszeptała do uszka i tak się kręciły po sklepie.

W końcu się skapnęła, że ja już znam jej zamiary i z takiego hmm.. uśmieszku typu dobra-mina-do-złej-gry miała na twarzy taką podkówkę :<

Ojciec wyszedł ze sklepu, a ta wściekła odprowadziła go wzrokiem, że uciekła jej taka okazja.

A ja z uśmieszkiem typu: bitch, please

Niech rząd sobie w dupę wsadzi te plakaty o szanowaniu romów.

~~~~~~~~~~~~

tl;dr;

Cyganka w sklepie obuwniczym chciała okraść mojego ojca, ale ja wszystko przewidziałem i cyganka dziś na kolację znowu będzie jeść gruz.
  • 22