Wpis z mikrobloga

Krótka recenzja #gry #bardstale:


Zasiadłem nahajpowany recenzjami z netu, pograłem jakieś trzy godziny, cały czas licząc na coś co je potwierdzi. Tymczasem otrzymałem drętwe dialogi w których nie można przeskakiwać kwestii a od razu całą konwersację, paskudną grafikę (serio, starsze gry miały lepsze tekstury) i humor - który miał być clou tejże gry - a okazał się tak suchy, że #karolstrasburger umarłby z pragnienia. Nie wiem, może w pełnej polskiej wersji z #piotrfronczewski i #borysszyc brzmi to lepiej i ci Panowie jakoś to ratują - ale prawdę powiedziawszy lepiej bawiłem się przy durnym Postal 2 czy Saint's Row. W sumie to nawet w starych Falloutach było zabawniej.

Żeby jeszcze jakaś sensowny klimat był - dostajemy natomiast setting na oko średniowiecznej Szkocji, która ni #!$%@? nie pasuje do #fantasy #rpg - czaicie: domki z kamieni, kolesie w kiltach, okropny akcent i brzydota aż boli.

Muzyka? Niby coś tam plumka, ale mogłoby nie - czyli do kitu też.

No i walka w której cała taktyka to dwa przyciski - pierwszy do jedynego rodzaju ataku, drugi do bloku. Wow.

Nieśmieszna, brzydka i prymitywna produkcja.

Liczyłem na więcej.

#zalesie

  • 1