Wpis z mikrobloga

Michał Sutowski:
To wszystko znaczy, że mamy wielki konflikt społeczno-polityczny w niepodległej RP, potem okupację, potem reformę rolną odpowiadającą w dużej mierze planom przedwojennej lewicy parlamentarnej i popieraną przez większość społeczeństwa. Dlaczego cała złożoność tych procesów do warstwy ziemiańskiej nie dociera – i wszystkiemu, w jej rozumieniu, winni są bolszewicy?

Bartłomiej Sienkiewicz:
Bo nie ma w tej warstwie świadomości, czym był system stworzony i rozwijany przez kilkaset lat w Polsce.

Nie ma świadomości podstawowego faktu, mianowicie że system pańszczyźniany w Koronie i na Litwie był wprost niewolnictwem.

Dobrą tego ilustracją jest historyczna anegdota o tym, jak wszechwładny książę Potiomkin jeszcze po kolejnym rozbiorze otrzymał od carycy Katarzyny włości na Litwie. Ze zdumieniem odkrył, że w alodialnych majątkach ziemskich znajduje się szubienica. Stoi tam na znak absolutnej suwerenności pana nad włościaństwem, która daje niemal nieograniczoną możliwość egzekucji. Rzadko z tego, co prawda, korzystano z powodów ekonomicznych – martwy niewolnik jest mniej opłacalny od żywego – niemniej dla Potiomkina, człowieka Rosji, ale też człowieka oświecenia, było czymś nieprawdopodobnym, że wyroki śmierci można wykonywać poza państwem, toteż zażądał ich likwidacji. To miara tego, co się wówczas Polsce działo. Rzecz nie do pomyślenia dla elity rosyjskiej, bo mimo że pańszczyzna w Rosji również miała mnóstwo okrutnych elementów, to jednak wykluczała prywatne wyroki śmierci.

#historia #polska #panszczyzna
Za: http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/kraj/20160830/sienkiewicz-reprywatyzacja-wrota-piekiel
  • 8
@marcelus: tak, dzieki, dobry kąsek ;) dobry artykuł. Chodziło mi o to, ze z relacji pro-ziemiańskich byłych ziemian (w odróżnieniu od Sienkiewicza, ktory wydaje sie byc przeciwko feudalnej strukturze a był ziemianinem) to ziemiaństwo było ostoja edukacji i kultury. Łożyło na edukacje dzieci chłopów, leczenie, w ich dworach budowano muzea, które budowały patriotyzm, jednoczyły. Towarzystwa prowadzone przez szlachtę, były w ich interesie ale efektem ubocznym było dobro kraju. Jako zródło wszelkiego
@fakeReal: Wątek o szafocie ma dowodzić nie tyle, że kara śmierci z ręki pana była codziennością, ale że się zdarzała, a przede wszystkim że była w ogóle możliwa! Tzn. państwo polskie, szlachecka Polska, całkowicie zrezygnowała z opieki prawnej nad chłopstwem, nad ogromną większością społeczeństwa, w rzeczywistości nie mieli oni w ogóle osobowości prawnej, z punktu widzenia prawa nie istnieli. Podlegali jedynie pod sądy pańskie i nie mieli żadnej szansy odwołania się
@marcelus Ogolnie, tak, od prawnej strony przed 18/19 wiekiem chłopi nie mieli, żadnego ciała odwoławczego. Ale teraz właśnie pytanie czy było im złe? Jakie podatki płacili? Jaka wolnością osobista sie cieszyli? (bo oczywiście nie obywatelska) Nie wiem. Mam jeszcze pare książek do przeczytania, na razie relacje sprzeczne ;) Szczególnie interesuje mnie czas Rady nieustającej. Co do muzeów, szpitali i szkółek, mysle se na Litwie było dość dobrze. Mniejsza parcelacja, większe związanie ze
@fakeReal: Nie mieli żadnej wolności. Oczywiście obrońcy Polski szlacheckiej często powołują się na to, że w praktyce to mogło różnie wyglądać, że mógł się trafić dobry pan, chłopi mogli mieć tu i ówdzie więcej swobody. Ale z punktu widzenia prawa nie mieli żadnej wolności - wolności własności, przemieszczania się, wolności do uczciwego sądu, do reprezentacji sejmowej itd. Ponosili przy tym ogromne ciężary, to na nich spadało utrzymanie państwa de facto, pracą,
@marcelus: nie jestem gotowy na dyskusje ale sie nie zgadzam. Bywali bogaci chłopi, bywali rzemieślnicy, bywali wracający emigranci z waluta za która ulepszali i rozszerzali swoje małe gospodarstwa
@fakeReal: W dobrach pańskich nie było mowy o żadnym wzbogaceniu, różne grupy chłopów siedziały na różnych prawach, ale to o czym piszesz tyczyć się może wieku najwcześniej XIX i grup chłopskich z których zdjęto obowiązek pańszczyzny