Wpis z mikrobloga

Raczej nie, chociaż nie jestem pewny, czy nie ma jakichś różnic. A nawet jeśli są, to i tak jako matematyk będziesz musiał w końcu zajrzeć do czegoś nowocześniejszego.
  • Odpowiedz
@piasq: Moim zdaniem Leję i Fichtenholza źle się czyta (są archaiczne, nie ma co udawać), Maurin jest ambitny - może za bardzo. Polecam Rudnickiego - to dość młody profesor, zajmuje się biomatematyką, ma świetną wiedzę z analizy, a jednocześnie pisze bardzo na luzie, lekko. Podręcznik jest bardzo nowoczesny. Poza tym jest jeszcze Kołodziej - ja za nim nie przepadam, ale sporo kursów podstawowej analizy obecnie na nim się opiera. No
  • Odpowiedz