Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, potrzebuję rady... Od kilku miesięcy spotykam się z dziewczyną, którą lubię jak nikogo innego, ale fizycznie mnie nie kręci... Jest troszkę przy kości i mnie to boli, bo jestem osobą, która bardzo o siebie dba. Seks też jest "taki se".

Nie wiem co robić, czuję się bardzo źle, każda możliwa decyzja wpędza mnie w poczucie winy. Do tej pory wychodziłem z założenia, że wchodząc w związek akceptuje się kogoś takim jakim jest, a nie zmienia tą osobę na siłę. Co więc mam robić? Ona jest strasznie ciepłą osobą i bardzo ją lubię. Czułbym się jak #!$%@? zostawiając ją z tego powodu, a z drugiej strony - trwając w tej relacji ranię nas obojga... Tak naprawdę każde rozwiązanie jest złe:/

#zwiazki #feels #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 25
NiebieskaObywatelka: Jak ma buzie ładną to zaproponuj jej słownie czy coś co by pomogło zrzucić parę kilo, jeśli fizycznie Cie nie pociąga i nie chcesz nic robić w kierunku poprawy jej fizycznych to zostaw ja i nie mecz się ciągłymi dyletamtami, będą wracać jak bumerang. Tego kwiatu jest pół światu

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Asterling

@AnonimoweMirkoWyznania: Zawsze mnie zastanawia, dlaczego kobiety tak się oburzają, gdy im się powie "może byś zrzuciła parę kilo"? Przecież to DA SIĘ ZMIENIĆ, a one traktują to tak, jakby się im wytknęło krzywy ryj, małe cycki itd., czyli coś, czego się nie da zmienić. Dlatego ja bym po prostu powiedział dziewczynie co mi leży na sercu, a jeśli by miała z tym problem (w sensie fochy i "jak to tak?!"), to
@AnonimoweMirkoWyznania: dają Ci tu rady, żeby ją "uatrakcyjnić i uaktywnić". Moim zdaniem to nie wypali - jeśli dana osoba nie lubi sportu, nie dba o to co spożywa to skończy się to tak, że ty będziesz ją pilnował i strofował, że ma nie jeść, że przecież obiecała itd. ona się nie będzie akceptować, a związek i tak #!$%@?. Zostańcie przyjaciółmi, a ty to poszukaj sobie kogoś kto jest naturalnie szczupły i
@sil3nt: myślisz, że tylko dziewczyny się oburzają? Ja miałam partnera, który też się strasznie roztył. Na początku sugerowałam mu wspólne aktywności, on był zawsze na nie. Później, jak było co raz gorzej to już mówiłam wprost, że wygląda nieatrakcyjnie dla mnie, nie pomogło.
@no_i_w_ogle: Tak, ale wiesz, jeżeli powiesz facetowi, że jest gruby, to albo to po nim spłynie, albo najwyżej trochę go to zaboli, ale nie będzie z tego powodu robił awantury. Nie będzie też zakładał ciuchów, które mają maskować zbędne kilogramy, tylko albo coś z tym zrobi, albo jak wspomniałem, będzie miał #!$%@?. Kobiety natomiast, na retoryczne pytanie "czy to je pogrubia?", słysząc najdelikatniej przekazaną prawdę, płaczą, drą się i poświęcą więcej
@sil3nt: zgadzam się w sto pro. U babeczek bywa jeszcze lepiej ;)
Kilka lat temu znałem jedną fajną, szczupłą loszkę. Ponieważ byłem wtedy trochę burakełe, wspominałem jej coś, by schudła (chociaż teraz myślę, że nie miała za bardzo z czego). Pamiętam ten płacz i wyrzuty, że "takie mówienie w ogóle nie pomaga" i że nic z tego nie będzie w ten sposób.
Co było dalej? Minęło kilka lat, przez które tylko
OP: @no_i_w_ogle: Dziękuję za konstruktywną radę.

Pytacie po co się z nią spotykam? Bo ją lubię.. Wszystko jest proste kiedy czyta się takie rzeczy na ekranie monitora, gorzej jak przychodzi się samemu z tym zmierzyć.
To naprawdę przykre uczucie kiedy ktoś tak bliski cię nie pociąga.

To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: sokytsinolop