Wpis z mikrobloga

Ale prychłem. Kumpel opowiedział mi, że pewnego razu zjarał się w weekend, bo miał mieć wolne, ale po niecałej godzinie zadzwonili, że musi przyjść. Ten zrobiony jak samolot, zamiast odmówić, to poszedł. Co prawda zajęcie totalnie niewymagające, takie przynieś/podaj/pozamiataj na sklepie, przy pomyślnych wiatrach mógł nawet ze 3/4 zmiany gdzieś przebimbać na magazynie i nikt by się pewnie nie zorientował.

Stało się jednak inaczej.

Otóż przyszła klientka, która poprosiła o możliwość skorzystania z toalety, a że dostępna była tylko ta dla pracowników, toteż poproszono kumpla, żeby zaprowadził babkę do kantyny, a jak skończy, to żeby przyprowadził ją z powrotem. Kumpel babkę zaprowadził, babka weszła do toalety, a on czekał przy drzwiach kantyny. Czeka i czeka i czeka. W końcu menadżer zauważył go przechodząc i pyta się co on tu robi. Więc kumpel mówi, że na tą babkę czeka, ale coś długo nie wychodzi. Może upadła czy co.. Poszli do toalety, a babki nie ma.. Spojrzeli się obaj dziwnie tylko na siebie i poszli obejrzeć monitoring żeby sprawdzić, jakim cudem im się kobita rozpuściła w powietrzu...

Wyobraźcie sobie zdziwienie operatora kamer, menadżera a przede wszystkim kumpla, kiedy na ekranie monitora pojawił się nagle on, wraz z klientką i odprowadziwszy ją do drzwi tak się #!$%@?ł w akcji, że wrócił do kantyny i stał jak pała kolejne 10 minut czekając, aż ta znów wyjdzie z łazienki :D Nie wiem, jak się z tego wytłumaczył, bo taksa podjechała i pojechał do pracy, ale jak wróci, to muszę go dopytać, bo coś czuję, że ta historia musiała się skończyć ciekawie :D

Inb4 ćpun i patologia, ćpa w pracy i inne żale. Cała historia działa się prawie 10 lat temu, a kumpel zdążył zmądrzeć i nawet dał radę wskoczyć na kierowniczy stołek w sporej firmie, a ten numer był jednorazowy i całkowicie niezamierzony.

#narkotykizawszespoko #wykopjointclub #heheszki #coolstory #pracbaza
  • 11
@slikafita: korpo jest fajne - roboty mało (trzeba umieć udawać), odpowiedzialność żadna, stała kasa i pewna praca. Najgorsze co Cię może spotkać to #!$%@? od kierownika...

A w małej firmie to musisz na klęczkach błagać o urlop...