Wpis z mikrobloga

Mirusie, wpadł mi do głowy dziki pomysł. Bo generalnie od dziecka jestem wielkim fanem Ukrainy jako kraju i wiążę z nim przyszłość, tj. język, kultura i inne takie. I chcę w przerwie między liceum i studiami zrobić sobie idealistycznie rok przerwy na to, by tam wyjechać do pracy i otoczyć się językiem. Mój obecny poziom to takie B1, ale chcę więcej i płynniej. Myślicie, że to dobry pomysł, by olać na rok studia (notabene, później chcę wstąpić na ukrainistykę na UW), by się do nich przygotować w praktyce? Trochę doświadczenia, obycia w realioznawstwie...

#studia #ukraina #ukrainski #kariera #praca #pracazagranica
  • 33
@Czarny_Klakier: Odwiedzam rodzinę na Ukrainie mniej więcej 6 razy w roku, od 18 lat... To również nie odpowiedź na moje pytanie. Nie przyszedłem tu dyskutować o tym, czy Ukraina jest dobra czy zła, lecz czy roczny wyjazd za granicę ma sens.
@l_imone: przyjedź do Gdańska na stocznie pełno tego banderowskiego marginesu, same chamy które gadają po swojemu i myślą, ze ktoś ich rozumie... Jak przychodzą do mnie kupić bilet gardzę nimi jak Niesiołowski Polakami..
@l_imone: lepiej iż najpierw na studia. Teraz studiuje u nas mnóstwo Ukraińców, więc trochę poznasz realia. Poza tym czy wiesz, jakie warunki trzeba spełnić by legalnie pracować na Ukrainie? Oni nie są w Unii więc raczej będziesz potrzebował jakichś zezwoleń czy innej biurokracji.
@AdamoEL: Nikt nie twierdzi, że chcę wracać na Ukrainę po tej wizycie. Równie dobrze mogę użerać się ze "swołoczą" tu w Polsce po powrocie i dopieszczać to dziadostwo w urzędach. A co mi tam!
@l_imone: Skoro tak często odwiedzasz wschodnią granicę to IMO nie na sensu.

Az ciekawości, co takiego Ci się tam spodobało?

Mnie zraziło to, ze jako naród nic nie osiągnęli. Wszystkie znaczące zabytki to pozostałości po nas.
W każdym mieście chcą od Ciebie kasy, traktują jak dojną krowę.
Nie wspominając o łapówkarstwie.
Lepiej jest na wsi, tam dużo osób jest życzliwych i chętnie pomogą. Ale mimo wszystko mocno się zraziłem od ostatniej
@AdamoEL: Jak już napisałem, jestem tam mniej więcej 5-6 razy w roku od czasów niemowlaka. Mniej więcej w 8-9 miastach mam pojedyncze osoby z rodziny. Z niektórymi mam lepszy kontakt, z innymi gorszy.

@Czarny_Klakier: Myślę, że to po prostu trzeba mieć gdzieś we krwi. Kocham ten szalony rytm życia, wypchane marszrutki, skłóconych ludzi, sielski klimat zaledwie 5 kilometrów od miasta, język, który jest dla mnie najbardziej poetycki ze wszystkich słowiańskich,
@l_imone: Nie olewaj studiów. Zresztą, skoro znasz język, bywasz tam co jakiś czas, to po co Ci studia z ukrainastyki? Znam osoby, które myślały, że nauczą się języka na studiach filologicznych i okazało się to ich najgorszym wyborem w życiu, bo akurat nauki języka jest tam najmniej.
@Balcar: Tak, ale studia to jednak świstek. A mnie interesuje nie tylko sam język. Od języka chcę wyjazd. Od studiów też obycie w dziedzinach pobocznych. Połączyć jedno z drugim. A mało kto chce w pracy kogoś bez mgra przy nazwisku, szczególnie w kwestii języków. I jeszcze jedno PS - ukraiński literacki to kompletnie inny język niż ukraiński codzienny. Dlatego na studiach chcę mieć korektę. :)
@l_imone: No, ale myślisz, że świstek z ukrainistyki coś Ci da w tym wypadku? Moim zdaniem prezentujesz idealistyczne podejście do studiów, lepiej wybrać, który też Ci da papierek, a swoją pasję kontynuować bez studiów. Język znasz, jeździsz tam, więc po co Ci studia do tego? Moim zdaniem na ukrainistyce będziesz tak na oko zjadał od razu z 90% studentów(no chyba, że jest tam pełno Ukraińców), więc szybko się znudzisz tymi studiami.
@Balcar: Zawsze myślałem, że studia są podstawą. Ale z drugiej strony nie wiem, jaki inny kierunek mógłbym studiować niniejszym, bo moje wszystkie pasje od dziecka krążą wokół Ukrainy, podróży i języków obcych... Mimo wszystko, dzięki!
@l_imone: Bo studia to podstawa, jednak przy ich wyborze nie zawsze warto się kierować pasją. Jeśli pracodawca będzie miał do wyboru ukraińca i Ciebie po ukrainistyce, to i tak weźmie tego pierwszego. W Twoim wypadku lepiej iść na inne studia, a znajomość ukraińskiego to i tak dla Ciebie atut przy ewentualnym szukaniu roboty.
@l_imone: problem w tym, że nie mogę sobie wyobrazić co ty tam będziesz robił przez rok. Praca? No spoko, bez wykształcenia i dobrej znajomosci języka będziesz tam pewnie zarabiał jakieś 2000 UAH, jeżeli w ogóle uda ci się to zalegalizować biorąc pod uwagę, że wszędzie będziesz musiał dawać łapówki.

Staram się zrozumieć twoją pasję, ale lepiej będzie jak zostaniesz w Polsce, normalnym kraju do życia, pójdź na studia i rozwijaj się