Wpis z mikrobloga

Kilka lat temu kiedy to pracowalem w gowno robocie przez prawie 3 lata nie mialem urlopu. W koncu kiedy poszedlem na ten wymarzony urlop, kierownik nie dawal mi zyc. Od drugiego dnia urlopu, dobrze pamietam ten dzien bo bieglem sobie po lesie. (miec park krajobrazowy blisko domu po ktorym mozna spacerowac, biegac itp to jak wygrac zycie). Odebralem pierwszy z serii telefon nawet nie patrzac kto dzwoni. Na sluchawkach od razu poznalem glos jaki i ton mowiacej osoby. Nikt inny jak moj kierwonik regionalny. Temat rozmowy praca/katstrofa. Od siebie moge dodac ze przed urlopem staralem sie aby moje znikniecie z firmy bylo dla nie jak najmniej dla nie bolesne. Jednak to i tak nie wystarczylo. 15 minut stalem w srodku lasu i krzyczalem do siebie (tak to wygladlo jak powiedzial mi pozniej jeden znajom). Pod sam koniec rozmowy spotkalem kolege z podstawowki. Czlowiek ktory ten byl na urlopie. Jechal sobie na rowerze pogwizdujac zadowolony. Zatrzymal sie, chwila powspominalismy stare czasy ale i te bardziej aktualne. Po rozmowie z nim doszedlem do pewnych wnioskow. Po pierwsze musze zmienic prace, po drugie, jak pracujesz dla kogos kto nie szanuje twojej pracy to patrz punkt pierwszy. Kilka lat pozniej jak przypmniala mi sie ta historia to dochodze do jeszcze jednego wniosku. Jezeli pracujesz ciezko i starasz sie to robic dobrze to pracuj dla siebie. A jezeli chcesz pracowac dla kogos to znajdz najmniej angazujaca prace od 8:00 do 16:00 i miej po prostu wyjabane.. Sprawdza sie przynajmniej u mnie.
( ͡° ͜ʖ ͡°)-
#gownowpis #przemyslenia #przemysleniazdupy #pracbaza
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@szc-zbi:
po 1 gość może nie mieć problemów, ale i pracować za minimalną ( o ile sam za tyle nie pracowales ( ͡° ͜ʖ ͡°)).
po 2 patrzy się co się odbiera
po 3 służbowy telefon się w--------a przez okno na czas urlopu.
po 4 masz dobre wnioski koncowe
  • Odpowiedz