Wpis z mikrobloga

Siedzę od kilku lat za granicą, mieszkam pomiedzy obcymi ludźmi, pracuję pomiedzy obcymi ludźmi, robię zakupy w obcych sobie miejscach, nic mnie nie cieszy, nawet ta cholerna kasa mnie nie cieszy.
Kocham swoją Polskę, stare kamieniczki, uśmiechnięte dziewczyny, często mi brakuje nawet rozmowy w ojczystym języku, tak bardzo za tym tęsknię.
Urodziłem się i wychowałem na mazurach, wśród jezior i lasów.
Te moje biwaki, gdzie zawsze jakiś kumpel spał pomiedzy namiotem a tropikiem, rano gdy się człowiek budził, trawa była mokra od rosy, ślad po ognisku jeszcze się tlił, na jeziorze jak okiem sięgnąć nisko nad wodą mgła.
Wieczorami w zaroślach kumkanie żab i śwerszczy, taki typowy odgłos lata i bliskosci wody
Całymi dniami chodziłem boso, znajome dziewczyny się uśmiechały, zalotnie odgarniając włosy
Wszystko było takie cudowne
Teraz siedzę, gdzieś, gdzie nikt mnie nie chce, siedzę tu na siłę, bo przecież muszę za coś żyć.
Jakie to życie p------e, czemu nie mogło być wiecznie tak jak w tamtych chwilach...
#oswiadczenie #uk #emigracja #polska #gorzkiezale
  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: to jest tesknota do beztroskosci mlodzienczych. emigracja jakis tam maly udzial swoj ma, ale czuje podobnie. jestem w tej zapyzialej polsce i tez mi sie k---a nie chce, nie chce mi sie pracowac, nie chce mi sie budzic jutro, nie chce mi sie usmiechac do falszywych ludzi, z ktorymi mam do czynieia. tez jestem sam, bo znajomi praca/studia/rodzina/powyjezdzali w cholere. doroslosc ssie.
  • Odpowiedz
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: To odkryj nieco UK. Imo kraj piękniejszy niż nasza Polsza.
Szkocja, Walia, Lake district, Peak district, Kornwalia, Londyn, Liverpool, masa zamków, starych budowli, wszędzie blisko relatywnie do morza, piękny coutryside, masa pubów no i sami Anglicy są życzliwi i bardzo przyjaźni. Ja w UK planuję zostać jeszcze 4 miesiące i później wrócić do Polski (sprawy prywatne), ale wiem, że po powrocie do Polski na pewno popadne w pewnego rodzaju
  • Odpowiedz
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: Nie kumam tych rozkmin.
Sęk w tym że nawet jakbyś wrócił to wcale może nie być jak dawniej, znajomi też się zmieniają . No i też nie wiem co cię powstrzymuje przed powrotem, no chyba, że... oh wait.... a czy Mazury to nie ten region gdzie jest największe bezrobocie i najbardziej gowniane pensje?
A nie możesz w UK odłożyć kasy żeby sobie coś zacząć w pl powiedzmy za rok
  • Odpowiedz
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: 2 tygodnie temu byłam w Bieszczadach, jeździłam tam jako dziecko z rodzicami i jako nastolatka ze znajomymi rok w rok, nie byłam tam od 4 lat, wyidealizowałam to miejsce w swoich myślach, miałam się świetnie bawić, a wróciłam zawiedzona i wynudzona bo to nie kwestia miejsca, a beztroski jaka temu towarzyszyła, ludzi których się kiedyś znało, szalało do rana, w nocy kąpaliśmy się w jeziorze i kradliśmy łódkę pewnemu
  • Odpowiedz
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: Wiem Mireczku, nostalgia is a bitch :-) Mnie tez dosc czesto opanowuje ten swoisty rodzaj teskonty - za tym co bylo dobre i fajne. Bo zapominamy, wypieramy to co bylo zle, niefajne. Emigracja here, ale nie taka dwu, piecio czy dziesiecioletnia. Dluzej (w roznych krajach). Nie mam 20 lat, ale dwa razy tyle. No i kiedys, po wielu latach nieobecnosci postanowilem odwiedzic Polske. Nostalgia sprawila, ze zylem wspomnieniami, miejsc,
profumo - @iterazwchodzejacalynabialo: Wiem Mireczku, nostalgia is a bitch :-) Mnie t...
  • Odpowiedz