Wpis z mikrobloga

Sytuacja sprzed chwili ze sklepu: stoję sobie grzecznie przy kasie i nagle słyszę głośne hurr durr z okolic wózków, tych na monety. Stoi taka typowa Grażyna z Januszem i krzyczą, że złotówka im utkwiła, że jak to, co to za oszustwo, wyłudzanie ich ciężko zarobionych piniądzów. Podchodzi ktoś z personelu słysząc głośne oburzenie i próbuje wyciągnąć monetę, ale nie da rady. No to woła kierowniczkę, a ta zdecydowała, że nie ma problemu, sklep odda monetę i pyta ile tam włożyli. Janusz i Grażyna już zaczęli z podniecenia oblizywać wargi i oczy im pojaśniały jak na najlepszej promocji:

- Dwa złote, dwa złote wsadziliśmy.

Kij z tym, że jeszcze przed chwilą podobno była tam złotówka, teraz już dwa złote, najwidoczniej policzyli sobie już z odszkodowaniem. XD Jeszcze chwilę i byłaby tam pewnie stówka. XD A idę o zakład, że wsadzili tam po prostu jakąś starą monetę albo nawet żeton dlatego się zablokowało.

#heheszki #januszebiznesu
  • 21