Wpis z mikrobloga

@brick: Brak wspomagania nawet nie bym nie odczuł, maluszek ma cieniutkie opony, w dodatku kiedyś przez rok jeździłem autem z zepsutą pompą więc miałem dużo większy opór niż jakby tego wspomagania nie było bo trzeba było walczyć z płynem i jeszcze szerokie opony.
  • Odpowiedz
@r5678: Niby tak. Ja zaczynałem od Seicento i mimo, że trochę większe i cięższe to mimo braku wspomagania chodziło znacznie lżej. Maluch jest dość "toporny". Siły też mi nie brakuje więc nie narzekam. Styl jazdy bardzo się różni, bo jadąc cały czas delikatnie musisz ruszać kierownicą, żeby reagować na luzy układu sterowania. Dodatkowo hamulce to raczej nie jest współczesna klasa i dozowanie siły hamowania jest dość ciekawe ( ͡°
  • Odpowiedz