Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Witam.
Po maturze miałem wybrać się na studia jak reszta paczki z liceum, myślałem o Polibudzie. Nastały wakacje a ze krucho w domu, poszedłem do pracy żeby sobie przyrobić parę groszy na imprezy, ciuchy itd. Zacząłem w budowlance u typowego Mietka od memów "kto Panu to tak #!$%@?ł", szybko się uczyłem i po dwóch tygodniach pracy dostałem tyle że kupiłem sobie super ciuchy, stawiałem alkohol, umawiałem się na randki do mcdonalda (Nie śmiejcie się, 10 lat temu to był splendor). Zacząłem pracować u Pana Mietka więcej, zostawać nadgodziny, że wyciągałem więcej niż moi rodzice razem. Postanowiłem dać sobie rok na prace i dopiero pójdę na studia, ponieważ Pan Mietek zaproponował mi umowę zlecenie, dobrą pensje, oraz wygrał przetarg na remont 20 mieszkań w nowo wybudowanym budynku mieszkalnym. Pracowałem dużo, związałem się z dziewczyną która bardzo podobała mi się w liceum. Moi znajomi z szkoły w czasie studiów pracowali w gastronomi i zarabiali grosze, po pół roku kupiłem samochód i zacząłem patrzeć na nich trochę z pogardą i śmiechem. Po roku miałem mieszkanie (wynajęte), samochód oraz otwierałem własną działalność. Zająłem się kładzeniem dekoracyjnego kamienia na płotach, domach itd. Miałem ekipę którą poznałem u Mietka oraz mój kuzyn i kumpel który widząc jak mi idzie rzucił studia. W ciągu tych lat wziąłem ślub, ochrzciłem dwójkę dzieci, zwiedziłem trochę świata, postowałem na forach i mikro że studia są dla nieudaczników jeśli nie jest to prawo lub medycyna. Około dwóch lat skończył się hype na kamień, za drogi, drogi w impregnacji, kto raz to zrobił miał do końca życia więc klient nie wracał. Chłopaki zaczęli się buntować bo nie miałem z czego płacić więc każdy poszedł w swoją strone. Ja zakończyłem działalność, bo prowadziłem jak idiota, zamiast rozwijać uczyć się nowych rzeczy, stałem w miejscu, kamień, kamień.

Dziś szukam pracy, już minęło pół roku, żona odchodzi bo nie umiem zapewnić jej a co najważniejsze dzieciom warunków do życia.(Nie dziwie się jej, nie takiej jej przyszłość obiecywałem) Oszczędności kończą się z każdym dniem, kredyty, brak wykształcenia i doświadczenie w czymś co jest nieprzydatne pogłębiają. A co widzę u tych co skończyli studia? Każdy ma jakaś godziwą prace, żyją spokojnie, każdy pracuje ma się dobrze.

Mirki uczcie się.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 53
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale pożyłeś co? Prowadzę firmę od 10 lat, w tym czasie podobnie jak Ty zdążyłem się zachłysnąć kasą, ale całe szczęście udało mi się z tego wyjść. Co najlepsze. Zachłysnąłem się jak miałem obroty rzędu (przełożę na jabłka, i tak nikt nie uwierzy ile mam obrotu, a nie będę robił skanów pitów i innych dupereli) 200 jabłek a teraz mnie więcej 40 razy więcej. Rok do roku dokładam ok. 20%
@AnonimoweMirkoWyznania: ciekawe wyznanie, fajna odmiana po tych wszystkich zwiazkowych problemach.
Szkoda, ze tak sie stalo mireczku. Ale naprawdę nie dalo sie jakos przebranzowic? Zamiast kamienia klasc nie wiem, kafelki albo robic wykonczenie mieszkan? To na pewno nie takie proste jak sie wydaje piszac to, ale az mi sie wierzyc nie chce, ze zadnej alternatywy nie bylo.
Co do studiów czesto mialam podobne przemyslenia. Student bieduje przynajmniej przez pierwsze lata studiow, ale
takaprawda: @Izabela_Wokulska: > fajna żona ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Nie tyle "fajna" co "typowa". Tak wygląda większość związków po ślubie. Facet ciągle pod presją, bo sąsiedzi w tym roku byli w Tunezji a my od dwóch lat dalej jedynie na Mazurach, mąż Anki kupił nowe auto a my dalej mamy tego golfa w gazie, moja siostra z mężem wynajmuje większe mieszkanie a my nadal kawalerkę itp.
@AnonimoweMirkoWyznania: trochę dziwne te wyznanie, tak jakby nagle skończyło się zapotrzebowanie na kamień. Nie widziałeś do czego to zmierza? Co to za żona, która nie potrafiła nawet doradzić tylko odchodzi bo warunki nie takie? Wiem że łatwo komentować, ale zawsze trzeba mieć jakiś plan b.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie pomyślałeś, że w branży trzeba być dynamicznym? To największy błąd wszystkich ludzi, nie wkłada się wszystkich jaj do jednego koszyka. Trzeba było się przebranżować, choćby na początek durne układanie płytek, by był stały dopływ pieniędzy.
Naprawdę, wiele osób myśli że milionerzy mają farta bo udało im się trafić z jedną rzeczą. Gówno prawda. Znaleźli sobie niszę i ją eksploitowali (oświećcie mnie jakie będzie odpowiednik w j. polskim), zaczepiając się