Wpis z mikrobloga

@support, @stanton7: przewyższenia to jeszcze nie problem. Problem jest taki, że trzeba unikać ruchliwych krajówek, ale też tak, żeby nie trafić na szuter czy kocie łby. Trzeba każdy możliwy kawałek drogi sprawdzić na street view. Do tego trzeba podjąć decyzje przez jakie miejscowości chce się przejechać, które ominąć bo strata czasu itp. No nie jest to takie proste jak się może wydawać. Trzeba minimalizować wszelkie błędy, na poziomie planowania, bo
  • Odpowiedz
@michnic: Święta prawda. :) Nie ma to jak wbić się w 1,5km szutrowej pułapki na drodze "no przecież na żółto zaznaczonej". Zmieniasz coś względem poprzedniego roku? Czego się nauczyłeś i masz zamiar nie popełnić znów?
  • Odpowiedz
@stanton7: Nauka z ubiegłego roku jest bezcenna i kilka zmian wprowadzę. Będę jechał mniej turystycznie, lepiej się odżywiał i nawadniał. Mniej przystanków. Dwa power banki. Wystartuję nie o północy, tylko jeszcze wieczorem, co jak się wyrobię w czasie, pozwoli kończyć trasę jeszcze za dnia. Zakładam lemondkę, więc będzie jak się relaksować podczas jazdy. Dupę wysmaruję Sudocremem i zabiorę odpowiedni zapas na drogę. Mam w odwodzie żonę, która w każdej chwili będzie
  • Odpowiedz
@michnic: To zabrzmi pewnie banalnie, ale Twoje osiągnięcie z tamtego roku było dla mnie niezłym mobilizatorem. Choroba i praca pokrzyżowały szyki, bo chciałem potrenować na coś podobnego. A tu dopiero pięć treningów w tym roku. :( Mimo wszystko dzięki. :) Będę trzymał kciuki. Mam nadzieję, że pogoda dopisze. W te dni dość...ciężkawo się jeździ.
  • Odpowiedz