411961 - 603 = 411358

Druga próba zaliczenia #szejset, tym razem udana

Próba zaczęła się już w piątek o godzinie 20, bo taki miałem plan. Mimo zapowiedzi złej pogody, postanowiłem nie odkładać startu na kolejny dzień czy kolejny weekend. Tak miałem zaplanowane! Los chciał, że na 95 kilometrze, na wyjeździe z Węgrowa, jakaś menda rozbiła butelkę na ulicy, a ja w ciemności zauważyłem ją za późno i przecinam tylną
michnic - 411961 - 603 = 411358

Druga próba zaliczenia #szejset, tym razem udana

...

źródło: comment_00p3wsvqZpuyfvSir2GV4klMN5vl5sJ5.jpg

Pobierz
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kot1003: Najgorzej było w piątek po złapaniu kapcia. Głowa od razu zaczęła podpowiadać najczarniejsze scenariusze i pojawiły się obawy czy to ma sens i czy jest aby bezpieczne. W sobotę przed samym startem też czułem lekką niepewność, ale motywacja do podjęcia wyzwania była silniejsza. A jak już jechałem, to jest jednak skupienie na zadaniu. Musisz nawigować. Walczysz o to, żeby utrzymać tempo, żeby uciszyć ból d--y czy nóg. Musisz kontrolować
  • Odpowiedz
Dobra.
Za trzy godziny będę w trasie.
Gdyby ktoś chciał mnie śledzić, to będę miał włączone Endomondo, ale aktualizacje pozycji będą co jakiś czas (oszczędzanie baterii).
Gdyby ktoś chciał przybić piątkę na trasie, to niech mnie namierza na Endo, a tu jest trasa gdzie jutro będę.
Trzymajcie kciuki, albo nie. I niech jutro pogoda nie będzie taka zła!

#rower #szosa #szejset
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

10 019 - 607 = 9 412

Każdy chce wiedzieć jak mi wczoraj szło, jak to jest przejechać jednego dnia pół Polski na rowerze. Mam z tym spory problem, bo było to najintensywniejsze 25 godzin mojego życia i ciężko mi jest zebrać wszystko w całość. Spróbuję więc po kolei. Będzie długo, chociaż krótko jak tylko potrafię.

W piątek po dziewiętnastej położyłem się spać. Udało mi się zasnąć tak wcześnie bez problemu, widać
  • 60
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wspodnicynamtb: Do wczoraj myślałem, że nie mam takiej bariery w jeździe na rowerze, że mogę kręcić bez końca. Gdyby to było bliżej domu lub możliwość powrotu w inny sposób, to bym dalej rowerem nie pojechał. Planując trasę, zmusiłem się do niemożliwego, ale dobrze mi z tym ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Na razie informacyjnie. #szejset nie zaliczone, ale 600km przejechałem. Później będzie relacja.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Patrząc na Endomondo @michnic przejechał 523,4km. Do północy ~1,5h. Zapewne jest zmęczony i musiałby to być niebywały sprint, żeby wbić #szejset. To nie zmienia faktu, że już dokonał naprawdę, naprawdę niebywałego osiągnięcia. Czekam mocno na opis, @michnic podziwiam Cię :). Amator here i chyba nigdy nie rzucę się na aż taki cel.


#rower
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Połowa drogi. Jestem w Giżycku na liczniku 300km. Jedzie się nawet dobrze, tyłko czy nie za wolno...

#szejset
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jako, że kilometrów na #rowerowyrownik zostało niewiele, a cel był wyznaczony jasno, przyszedł najwyższy czas zaatakować "szejset". Szejset czyli 600km w 24h, a właściwie w jeden dzień. Startuję w sobotę o godzinie 00:01 i mam zamiar o godzinie 23:59 mieć przejechane co najmniej 600km.

Pierwotnie myślałem o trasie w jedną stronę (Hel-Warszawa), ale słabo to wychodziło logistycznie, dlatego zdecydowałem się na pętlę. Pętla wiedzie z Warszawy do Węgorzewa i z powrotem. Drogę wyznaczałem tak, żeby przejechać przez najpopularniejsze mazurskie miejscowości. Będę więc jechał przez Ruciane-Nida, Mikołajki, Giżycko, Węgorzewo oraz Mrągowo. Trasa nie będzie zupełnie płaska, ale mazurskie górki raczej mnie nie zabiją. Średnie tępo zaprogramowałem sobie na 26km/h, żeby mieć lekki zapas i w razie jakiejś awarii nie musieć gonić w końcówce. Nie planuję po drodze specjalnie długich przerw, ale wszystko zależy od tego jakie tempo uda mi się utrzymywać. Jak wygospodaruję sobie trochę wolnego, to może i nogi w Mamrach pomoczę :)

Będziecie mogli śledzić jak mi idzie na moim profilu na Endomondo.
Jeżeli ktoś będzie miał ochotę mi towarzyszyć na trasie, to zapraszam. Upominam jednak od razu, że jadę ze średnią +-30km/h i nie zatrzymuję się jak nie ma takiej konieczności. Łapać mnie można po aktualnej pozycji na mapie lub wg. planowanej średniej 26km/h. Np. Łomża jest na 160km wyznaczonej trasy czyli będę tam około godziny
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@fixie: Dzięki. Tak jak pisałem, przerwa tak, jak plan pozwoli. Ładowanie telefonu z power banku, na bieżąco. Nie potrafię spać w dzień, ale jakoś to sprowokuję i może się uda.
  • Odpowiedz