Wpis z mikrobloga

496390 - 86 = 496304

Start o 18:05 na pociąg do Gassów. Na miejscu byłem nieco za wcześnie więc zrobiłem krótką rundkę po Wilanowie. Chłopaki już czekali, wyczaili moją dyskusyjną stylówę i brak SPDków, ale jak przystało na dystyngowane osoby nie wspomnieli o tym słowem.

Pociąg ruszył ok 18:40 i chwilę później zostałem jedną z lokomotyw. Ten stan trwał do mostku przez Jeziorkę w Obórkach, gdzie usiadłem na koło i tak dojechaliśmy do Gassów. Tam odłączyłem się od chłopaków, bo oni chcieli na GK, a ja się bałem, że nie dam rady z nimi.

Pokręciłem się po okolicach: Habdzin, Opacz, Ciszyca, Okrzeszyn, Bielawa, Konstancin, znowu Habdzin, znowu Gassy, znowu Obórki, znowu Bielawa i znowu Konstancin. Jakoś tak dobrze mi się jeździło...

Stamtąd już grzecznie przez Powsin do Warszawy, ale uznałem, że szkoda dnia i póki widno to jadę dalej. Belwederska, Agrykola, Wisłostrada, Most Świętokrzyski, Wał Miedzeszyński, Most Siekierkowski i dopiero do domu. Jeździłbym dłużej, bo zmęczenia wcale nie odczuwałem (czego dowodem może być kilka PRów na Stravie poprawionych pod koniec jazdy), ale zaczęło się robić ciemno i bidon się zrobił pusty.

Statystyki:

Dystans: 86 km
Czas: ◷03:10:26
Średnie tempo: 2:12 min/km
Średnia prędkość: 27,13 km/h
Kalorie: 3212 kcal

W tym tygodniu to już 86km!
#rowerowyrownik #ruszwarszawa

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

  • 4