Wpis z mikrobloga

#piwo #browarhipster #craftbeer

Miraski, jakie ostatnio piwo urwało Wam dupę? Szczerze mówiąc to aktualnie nie mam za bardzo pomysłu za co się chwycić. Piłem większość AIPA, IPA, DIPA na rynku, ostatnio miałem fazę na RISy (chapeau bas Doctor Brew), potem wędzonki w różnej postaci(SMOG z Pracowni Piwa), następnie spróbowałem dostępnych kwachów (Kwas Epsilon to jest mistrzostwo świata), a ostatnio lecę piwa dzikie (Wild Black Kiss z Widawy to było coś). No i tak straciłem w sumie pomysł, co dalej. Odświeżam trochę klasyków i sprawdzam, czy nadal tak samo dobrze smakują, ale nie wiem, co dalej.

BONUS

Kurczę belę, muszę przyznać, że dosyć dużym szokiem było dla mnie wypicie porteru od Żywca. Absolutnie zajebiste piwo. Jeden z najlepszych porterów, jaki piłem w życiu. Aromat, smak, wszystko w tym piwie się zgadza, w ogóle nie czuć alkoholu. Niewiarygodne, że robi to Żywiec. Polecam.
Pobierz towszystkonie_tak - #piwo #browarhipster #craftbeer

Miraski, jakie ostatnio piwo u...
źródło: comment_IolpzbH640mGWpob0HWiJZn3ns6Ilzdq.jpg
  • 14
@WolfSky: Lambiki to w sumie mój największy kompleks, bo jeszcze nie miałem okazji żadnego spróbować, ale zacząłbym od klasycznego, niżeli kombinacji z owocami.
@jtank: Hopus Jumbo piłem, dobre, ale fanem czarnych IPA nie jestem, a tym bardziej imperialnych wersji. A co do browaru Roch to ciężko u mnie z dostępnością ich piw. Będę miał okazję to spróbuję. Chociaż z Witbirów to jest w czym wybierać.
@siema_mordo: szykuję dużą paczkę
@to_wszystko_nie_tak: Bardzo dużo witów nie piłem, ale póki co wypust Rocha jest moim ulubionym, zdetronizował przede wszystkim witbier od Kormorana. Nie stara się być rewolucyjny, tylko po prostu jest perfekcyjny jako zwykły wit. Poza tym piłem jeszcze APA od Rocha, też niezłe, więc generalnie browar wydaje się być wart sprawdzenia.
@to_wszystko_nie_tak: Też mam taki okres teraz, że mało co urywa dupę. W Niedzielę jednak wypiłem to piwko i powiem szczerze, że było to najbardziej aromatyczne piwo jakie w życiu piłem. Aromat jakbyś dosłownie siedział w lesie, a w smaku tak jakbyś zerwał kilka igieł ze świerku i zaczął je żuć jak gumę. Niesamowicie pijalne, zniknęło momentalnie. Do tego niepasteryzowane i niefiltrowane.
Pobierz BrainPhucker - @towszystkonie_tak: Też mam taki okres teraz, że mało co urywa dupę. W...
źródło: comment_uqLcRW7VjdEYlKX7yMXqMk74BV3w9LFs.jpg
@to_wszystko_nie_tak: a próbowałeś jakiegoś pszenicznego ipa? Piłem z browaru Trzech Kumpli coś co się nazywało chyba Panipani. Uwarzyłem ostatnio coś na wzór tego, wyszła mega mętna i treściwa pszenica do której #!$%@?łem mnóstwo chmielu z ameryki oraz płatki pszeniczne, które dały aksamitność przy przełykaniu ;)