Wpis z mikrobloga

@hininja miałam ostatnio takie kombo, że jednego dnia na drodze do domu spotkałam takie 3. Za każdym razem korcilo mnie żeby zwrócić uwagę, ale bałam się trochę, bo to takie typy agresywnych karyn na pierwszy rzut oka, a poza tym chyba ciężko żeby nie widziały, że szkodzą dziecku. Ale nóż się otwiera w kieszeni.
@hininja: jak moja różowa urodziła i była tam 3 dni, to sobie wychodziłem tak co 2 godzinki przed szpital, żeby zajarać. No i była tam taka baba, którą spotykałem za każdym razem na fajce, siedziała rozkraczona z brzuchem (czyli ciąża zagrożona skoro tam była). I teraz pytanie, czy tak się "zgrywaliśmy" czy może ona tam prawie cały czas była i jarała non stop?
@Xuzon: szczerze mówiąc nie, nie potwierdzałem tego. Ostatnio rodziła mi się córka i na oddziale leżały dwie dziewczyny palaczki. Żona mi wspomniała, że tak im lekarz powiedział. Nie wiem ile w tym prawdy
@Liuxus
@saltacme nie lekarze tylko szamani i konowaly. Brytyjski NHS, rekomenduje przerwanie palenia niezależnie od etapu ciąży w tym jeżeli jest taka potrzeba to z użyciem terapii nikotynowej. Badania potwierdzają że odstawienie palenia nie wiąże się z żadnym zwiększonym ryzykiem dla dziecka http://link.springer.com/article/10.1007%2Fs00431-009-1107-9
@saltacme: nigdy nie słyszałam (poza oczywiście palaczami, którym tak lekarz powiedział i którzy bardzo w to chcieli wierzyć), żeby (nawet nagle) rzucenie palenia miało negatywny wpływ na zdrowie, co najwyżej na samopoczucie. Nie znalazłam też niczego tak na szybko, ale jak ktoś słyszał o tym od naukowej strony, to chętnie poczytam.

@Liuxus: pierwszy raz usłyszałam taką teorię od mamy obecnie chyba 7-latka, więc miałam nadzieję, że dziś już się takie