Wpis z mikrobloga

Ale sobie śmieszkuję ze swoich współlokatorów. Czasami mam wrażenie, że to ameby. Mamy bojler, który czasami nie ogarnia i jak się puszcza ciepłą wodę to coś nie ogarnie i wyskakuje błąd na wyświetlaczu 01 który oznacza, że się nie włączył i wystarczy nacisnąć RESET.
Mieszkamy tu wszyscy od września i kiedy mi wyskoczył ten błąd po raz pierwszy to od razu wpisałam w google model bojlera (który też jest wypisany na obudowie) dopisując 'kod 01' i dostałam całą tabelke z oznaczeniami. Kiedy jednej współlokatorce tak się stało to od razu podbiła do mnie czy wiem co się dzieje. No to powiedziałam i luz, ogarnia. Ale dwie ameby niet. I tak sobie od września czasami kąpią się w lodowatej wodzie xD Własnie jedna poszła się kąpać i nagle słyszę jak coś krzyczy w łazience, ze #!$%@? no nie. Chyba na szybko się spłukała, #!$%@? wyszła,poszła do swojego pokoju i słysze jak dzwoni do nie wiem mamy, brata, chłopaka i mówi, że znów ten #!$%@? bojler nie działa, że ona ma tego dosyć, że ją to denerwuje, że on ciągle nie grzeje wody. A ja sobie kisnę, i poszłam wymyć ząbki, bo zaraz wychodzę. Weszłam, nacisnełam reset, włączyłam wode ciepłą i działa i sobie myję. Wyszłam z łazienki, ta piękność zaraz poszła sprawdzić czy działa, że ja się wymyłam, wzieła swoje rzeczy i znów pod prysznic. Zamiast zapytać mnie, albo kogokolwiek od września o co chodzi to nie. A nie jest jakaś antyludzie, bo norlane gada, zagaduje etc xD Ale kisnę z niej srogo.

Kiedyś poodkurzałam w pokoju i odstawiałam odkurzacz to powiedziała żebym nie chowała to sobie też poodkurza. Po chwili wychodzi z pokoju i słysze jak pociąga nosem. Wyszłam niby do kuchni, a ta płacze. Pytam wut o co kaman? No chyba odkurzacz zepsuła. Bo odkurzała i przestał działać. Mówię, że mi wszystko ok było. Dotykam go i gorący jak #!$%@?. Mówię, pewnie się przegrzał, stary jest i długo chodził to się przegrzał. Ostudzi się i powinno być ok. No dobra, po chwili słyszę jak znów go włączyła - czyli działa. Potem chowała na korytarz to wychodzę i pytam czy wszystko ok. No tak, działa i powiedziała 'Dzięki, że naprawiłaś. Ty jesteś na politechnice to przyszła pani inzynier to rozumiesz jak działają takie rzeczy' XDDDD Laska studiuje muzykologie i nie chce tutaj nikogo obrażać, ale nie wiem co wg niej to, że studiuję na polibudzie ma do tego, że dotknęłam gorącego odkurzacza i stwierdziłam, że się przegrzał.

#rozowepaski #logikarozowychpaskow #wspollokatorzy
  • 24
@imawriter Dla wielu ludzi mieszkanie na stancji na studiach to pierwsza w zyciu samodzielnosc i oderwanie od rodzicow. Nie ich wina,ze teraz dzieciaki wychowywane sa tak,ze nic nie musza. Mame posporzata,upierze i zawiezie so szkoly, tata w sumie nic nie robi tylko znika gdzies codziennie na 10 godzin. Jedzenie jest produkowane w lodowce i pojawia sie tam magicznie. :V
@imawriter: też miałem takich łebków w mieszkaniu. Nie działał bojler jak ogarniałem wynajem mieszkania z qmplem, oni już tam dawno siedzieli bo z daleka byli a mi we wrześniu nie chciało się tak szybko tam zamieszkać. Powiedziałem, że jak tam siedzą to niech zgadają się z właścicielem i to naprawi. Przyjechałem za tydzień przywieźć rzeczy i co? Oczywiście nie zadzwonili. Zapytałem im się gdzie się kąpali przez ten czas? U dziewczyny