Wpis z mikrobloga

@R2D2_z_Sosnowca: ale wiesz, ze czasem na Brooklynie jakieś portorykańskie mamuśki zostawiają swoje krzesła na ulicy żeby sobie wieczorem na nim usiąść i zrobić BBQ z całą rodziną? :D nie mówię, że to ten przypadek, ale jak byłem w NYC to właśnie na Brooklynie najczęstsze zjawisko, spotkałem takich krzeseł dziesiątki (chociaż było to ładnych pare lat temu)
  • Odpowiedz
@R2D2_z_Sosnowca: pfff
Ja na Bawarii znalazłem samotne krzesło obrotowe, dobrej jakości, czekające w środku nocy na autobus na przystanku.
Smutno i żal się zrobiło, u mnie w mieście z tego przystanku w nocy nic nie jeździ, więc zawlokłem krzesło do piwnicy, co by nie zmarzło.
Całkiem sprawne zacząłem używać do mojego drugiego komputera, powtarzam, DRUGIEGO KOMPUTERA
  • Odpowiedz
@R2D2_z_Sosnowca: w Warszawie ktoś #!$%@?ł na śmietnik koło mojego bloku fotel rodem z PRL. Wzialem, dałem tapicerowi do zrobienia i za pół ceny mam zajebisty fotel, z bardzo dobrze wyglądającym drewnem.
  • Odpowiedz