Wpis z mikrobloga

Wiem że to wyda się zabawne, ale próbowałem rzucić przez kilka lat - jakoś dowiedziałem się o tej książce, wydrukowałem wstęp, poszedłem do wanny, preczytałem i... wiedziałem już gdzie leży haczyk, i nie brałem się za czytanie dalej. Od tego dnia nie paliłem pół roku, na imprezie spróbowałem i prawie się zżygałem. W sumie to od przeczytania wstępu minęło 5 lat, i wróciłem do palenia z pol roku temu bo musze robić
  • Odpowiedz
@iskra-piotr no DecoMorreno to to nie jest, zaden kunszt literacki. ale w tramwaju jakos dawalo sie z nudow przeczytac i jednak budowalo te moblizacje. btw, rzuciles? jesli tak, to jakies protipy? ja 3 dni temu oddalem zulowi ostatnia paczke papierosow i od tamtej pory tylko czasem tabaka, trzymam sie dzielnie. choc wieczorem cisnienie zeby #!$%@? bywa ogromne
  • Odpowiedz
@iskra-piotr: wyglada na spoko strone, bede lurkowal. ale nie poruszyles jednej kwestii - uzaleznienia i glodu nikotynowego. walczyles ze soba podczas pierwszych dni? no chyba, ze byles na etapie 2-3 fajek dziennie i wtedy rzuciles, przy takich dawkach chyba nie ma skreta.
  • Odpowiedz
@asenjo: paliłem po 5-10 papierosów dziennie i zacząłem brać te prochy jakieś tam - tabex czy coś takiego. Oczywiście nie zmniejszając ilości palonych papierosów. Przez 2-3 dni miałem gorączkę i ogólnie wszystkie objawy przedawkowania nikotyny. Ale nie było tak, jak niektórzy mówią "po tym papierosy będą Ci śmierdzieć i nie zapalisz", wcale nie, dalej mi pachniały. xD
  • Odpowiedz