Wpis z mikrobloga

wiecie co jest smutne? że w tym antyludzkim państwie przeciętny człowiek nie ma pojęcia czym jest depresja. I daje porady "weź się za siebie i nie #!$%@?" albo "wyjdź do ludzi idź pobiegać" XD "ale nie usprawiedliwiaj wszystkich niepowodzeń depresją ty leniu ty"
albo najbardziej #!$%@?ące "no miałam depresję przez ostatnie 2 dni, ale mi przeszło XD" i jeszcze "ALE NIE BIERZ PSYCHOTROPUF BO CI POPSUJOM PSYCHIKE!!!!11"
Nosz kurdebele. Od pół roku dopiero się leczę z tego cholerstwa póki co same leki, ale terapia będzie wkrotce. I do jasnej anielki jak od 11 roku życia chcesz się zabić to #!$%@? typu weź się w garść #!$%@? daje, bo od 10 lat próbowałam się wziąć w garść i skutki opłakane są XD
na tę chwilę ssri przywrócily mnie do w miarę normalnego funkcjonowania. Skutki uboczne na początku były bardzo niefajne, ale warto było przetrwać ten etap.
To nie jest tak że mi nie przeszkadza mi to, że tyle rzeczy #!$%@?łam. Bardzo to przeżywam i bardzo mnie to martwi. Ten temat jest dla mnie bardzo trudny na tą chwilę i nie chcę o nim pisać za bardzo.
A jak dochodzą jeszcze zaburzenia lękowe to serio, nic fajnego.
To, że odsuwamy problem gdzieś na bok, wcale nie oznacza że on znika. Być może czeka w utajeniu żeby się pojawić ze większą siłą.

#depresja #gorzkiezale
  • 61
@welcometonhk to nie jest takie proste jak myslisz mam za soba 3 lata terapi plus interesuje mnie to i im wiecej sie naucze tym mniej wiem i tu taka rada dla Ciebie - jak myslisz ze duzo wiesz to znaczy ze gowno wiesz
@sometwo: widziałem setki ludzi z depresją którzy łykali non stop a to SSRI, a to SNRI a to nawet neuroleptyki lub jeszcze coś innego. rozumiałem tylko te ciężkie przypadki gdzie dana osoba już na serio nie miała po co żyć - ciężka choroba, brak perspektyw, brak wsparcia, zero rodziny, życie na koszt państwa w szpitalu i DPS-ie. tyle, że tacy ludzie nigdy nie wypłakują się innym na siłę. robią to tacy
@RRybak: generalnie staram się wychodzić do ludzi i jakoś bardzo nie kontemplować depresji, bo w swoim otoczeniu mam osobę która tak robi i rzeczywiście nie tędy droga XD ale czasem takie wyżalenie sie czasem troszkę pomaga
@Hilde_delaGruz: właśnie: "Wyżalenie się", a nie "żalenie całe życie". Powiem to teraz banalnie jak couch z beuhatofa: siła jest w Tobie. Marudzeniem się życia nie wygrywa, a chęcią tegoż :)
@welcometonhk: bo o depresji tak naprawdę nie wiadomo nic - jest mgliste przekonanie o związku z nieprawidłowym funkcjonowaniem układu serotoninergicznego i noradrenergicznego, jednak niektóre badania kompletnie odwracają nasze myślenie o stanach depresyjnych - z jednej strony mamy SSRI, MAO etc., a z drugiej taką tianeptynę, która jest antagonistą receptorów HT. Co więcej u różnych ludzi leki powodują różne reakcje. Sama diagnoza też wcale nie jest taka łatwa.

Podobnie jak ze schizofrenią,
@RRybak: zgadzam się. Generalnie jest pare rzeczy których mi się w życiu udało więc nie jestem takim totalnym leniem, ale z drugiej strony mam troszkę #!$%@? sposób myślenia i tu niestety chyba terapia będzie konieczna, bo sama tak nie do końca daje sobie radę. Leki co prawda pomogły z kilkoma objawami (głównie jakieś bóle głowy i brzucha które musiały być najwidoczniej na tle nerwowym, ale natrętne myśli też uśpiły).
Na mirko
@Hilde_delaGruz: wpadłam w depresję bo nigdy nie znalazłam sensu życia wolałam płakać w poduszkę i się użalać nad Sobą niż znaleźć pasję i zainteresowania które mogłam rozwijać i być kimś więcej niż anonimowym różowym na portalu ze śmiesznymi obrazkami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
przeciętny człowiek nie ma pojęcia czym jest depresja


@Hilde_delaGruz: Co to za różnica co myśli przeciętny człowiek? Naprawdę Cię to interesuje? Tym bardziej przy tak mało znaczącej, niszowej sprawie.
Przeciętny człowiek również wierzy w Boga, nie wie co to mikrotubule, nie słyszał o wojnach punickich i zarazem myśli, że jest wyjątkowy.
Kto by się takimi ludźmi przejmował?