Wpis z mikrobloga

#!$%@? jak rakłem xD student prowadzi prezentację na temat feminizmu, no #!$%@?, temat jak temat. Na początku prezentacji zadaje pytanie do dziewczyn "ile z was jest feministkami?". Zaledwie kilka dziewczyn podnosi ręce, a wykładowczyni zaczyna buldupić "NO TO W TAKIM RAZIE RESZTA DZIEWCZYN DO DOMU SKORO UWAŻACIE ŻE MIEJSCE KOBIET JEST W KUCHNI" XDD
#rakcontent #truestory
  • 42
  • Odpowiedz
  • 956
okazuje się, że typy (jest ich dwóch) #!$%@? na całego i obalają mity o nierówności płac i ogólnie karykaturują dzisiejsze feministki xD baba przerwała prezentację, skrytykowała ją i powiedziała że nie mają pojęcia o feminizmie xD
  • Odpowiedz
baba przerwała prezentację, skrytykowała ją


@WillyJamess: Wolność słowa na uczelni. Możesz mówić co myślisz, o ile wykładowca myśli podobnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@WillyJamess: jak w ogole mozesz nazywac uczelnia miejsce gdzie sie mozesz klocic z jakas baba o slusznosci stwierdzenia "baby do garow"? Na to ida moje podatki? Uczelnia jak sama nazwa wskazuje powinna gromadzic ludzi i dziedziny gdzie mozna logicznie obalic czyjas teorie i wykazac matematycznie czy logicznie swoja racje. Za cudze pieniadze przekomarzacie sie wydajac wylacznie OPINIE bo ni #!$%@? jedno drugiemu nie przetlumaczy i nie udowodni w 100% slusznosci feminizmu
  • Odpowiedz
@WillyJamess: Ale prezentacja chyba powinna być obiektywna, bez karykaturowania kogokolwiek/czegokolwiek. W nauce o to chodzi, żeby była oparta na faktach, a nie opiniach. Naprawdę tak trudno przedstawić historię feminizmu, myśl feministyczną i stan obecny? Gdybyś miał przykładowo prezentację nt. całek, to też byś opowiadał o tym, że uważasz całki za głupie i bezużyteczne?
  • Odpowiedz
@janeeyrie:
Nauka nauką, opinia opinią. W Polsce, o ile mi dobrze wiadomo, każdy ma prawo do swobodnej wypowiedzi. W idealnym świecie ci studenci zostaliby ocenieni jedynie przez naukową wartość tego, o czym mówili, ale jest jak jest - nawet doktorzy na uczelniach nie potrafią być obiektywni.
  • Odpowiedz
@janeeyrie: pewnie była, opierała się na danych statystycznych, logice i zdrowym rozsądku. Ale wiadomo że te wszystkie rzeczy zostały stworzone przez patriarchalnych szowinistów, aby gnębić i wykorzystywać kobiety, więc prezentacja została przerwana.
  • Odpowiedz
  • 1
@janeeyrie Jeżeli tytuł prezentacji byłby np. "Praktyczne zastosowania całek" i autor w miarę przyzwoicie uzasadnial, dlaczego często calka jest bezużyteczna to nie widzę problemu.
  • Odpowiedz
@DarkSoul667: No tak przed Politechnikami nie bylo uniwersytetow. W sredniowieczu nie bylo uniwersytetow. Bo nikt odzielnie nie wykladal scislych kierunkow. Przydaloby ci sie taki przymusowy rok przedmiotow humanistycznych gdzie bys napisal z 10 esejow na rozne tematy. Na takim MIT maja przedmioty humanistyczne zeby z ich uczelni nie wychodzili tacy zamknieci na inne dziedziny inzynierowie.
  • Odpowiedz
@omnibus_semper: otoz wlasnie mialem przymusowy przedmiot humanistyczny. Tak samo stara lampucera na filozofii do ktorej zmuszaja ustawa studentow politechnik nie oceniala faktow i opanowanego materialu tylko czy pisali zgodnie z jej swiatopogladem. Nie hejtuje przedmiotow humanistycznych tylko stare baby prowadzace indoktrynacje zamiast poglebiania dostepnej wiedzy. Dyskusje i prezentacje i feminizmie czy innych dziedzinach kwazi naukowych powinny sie opierac na przedstawieniu historii, faktow, dat nazwisk i na tej podstawie ocena a nie
  • Odpowiedz