Wpis z mikrobloga

@Tojestdobrejakjasnygwintbrokuly: pochodzenie jest wazne, otoczenie ksztaltuje czlowieka. I prawda jest , ze roznice wystepuja , nie tylko geograficznie w sensie wschod, czy zachod Polski, ale tez na poziomie miast. Miasta maja swoja specyfike odnosnie wydarzen historycznych (ktory zabor, powstania, migracje, slawni dzialacze lokalni)
Problem w tym , ze Warszawa prawie wszysko stracila w drogiej wojnie swiatowej. Tak wiec taki warszawiak nie rozni sie juz zbytnio od innych ludzi z innych polskich
@staryhaliny: @HcRulezzz: ważne ale nie na tyle, żeby wykazywać czyjąś wyższość nad przyjezdnymi - można jedynie stwierdzić, że dana osoba urodzona w tym miejscu i dalej tam żyjąca, prawdopodobnie lepiej zna realia danego miasta czy państwa, jej kulturę, sposób obycia, zachowania itp.
@Tojestdobrejakjasnygwintbrokuly: spieszę z wyjaśnieniami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Część warszawiaków ma bol dupy o przyjezdznych, bo jest wsród nich wielu nadal zameldowanych w swoich rodzinnych stronach. Jednocześnie, ci przyjezdni narzekają na Warszawę, mowiac ze tu syf tam syf tu autobus sie spóźnia, nie dostrzegając, że sprawy mogłyby wygladac inaczej, gdyby rozliczali oni PIT w Warszawie - tam gdzie mieszkają. PIT to podatek w połowie miejscowy a wiec