Wpis z mikrobloga

O #!$%@? mirki... teraz nieśmieszna i w 100% autentyczna historia z mojej strony. Kumpel ma córeczkę w gimbazie, ma 14 lat i z nią po lekarzach latał bo ciśnienie ma złe, arytmie niby słabo jej i chodzi śnięta. Dzisiaj dzwoni zesrany i mi mówi że córkę z koleżanką znaleźli w łazience nieprzytomne. Otóż okazało się że dwie gówniary #!$%@?ły sobie kompocik w żyłę... wylądowały w szpitalu i zaraz jadę jego żonę z pracy odebrać i zawieźć na SOR. Co ta gimbaza #!$%@? to głowa mała. Rodziny porządne bogate (to tez czynnik bo pewnie nawet nie wiedzieli że córa podpieprza kabone) nie żadna patola. Rozumiem szlugi alk ewentualnie mery dżejn ale żeby w wieku 14 lat ordynarny kompot w żyłę to gruba przesada. A to taka porządna dziewczyna pogodna czerwone paski itd. Podobno pół roku już bierze. Stąd te chorowanie, że się nzoz ani rodzice nie pokapowali...

#truestory #historiewujkaabera
  • 16