Wpis z mikrobloga

Szedłem sobie dziś przez hol w moim dwupiętrowym domu. Podłoga pokryta jest deskami. Wtem usłyszałem skrobanie dochodzące spod tych desek. Pomyślałem, że to myszy, szczury #!$%@? jakieś. Ale #!$%@? tam dopóki nie chodzą mi po piwnicy niech se tam siedzą. Następnym razem jak tam przechodziłem usłyszałem jakieś "szaoo szaaaom". Strachłem jak #!$%@? i pobiegłem po stetoskop (moja babcia była lekarką, niestety zmarała na zatrucie rtęcią jak byłem mały, ale został mi po niej stetoskop) i przykładam do podłogi. Słysze teraz wyraźnie "szalom szalom zachar". Ja #!$%@? coomple mam gniazdo żydów pod podłogą, chyba jeszcze mój pradziadek ich ukrył tam w czasie drugiej wojny światowej. Co robić?
  • 14
@ziomegson: @BeDoEl: #pasta
Kiedyś za młodu nie chciałem iść do szkoły i wsadziłem termometr do herbaty. Niestety herbata miała over 9000 stopni i termometr pękł. Nie chciałem dostać po dupie więc #!$%@?łem termometr za szafę (pewnie dalej tam leży xD). Potem babcia weszła do pokoju i spytała czy mam temperaturę. Ja mówię, że nie i że odłożyłem termometr już babciu. No to babcia se siadła i patrzy jak #!$%@? śniadanie.