Wpis z mikrobloga

Z serii basnie tysiaca i jednej nocy.. Jade w nocy autem i cos zaczyna mi napiepszac. Nic zatrzymume sie a tu zszyfka no mocowania plandek mi sie w opone wbila, no nic trzeba zmenic opne, wiadomo ja raczej zielonego pojecia o tym nie mam ale na szczescie znalazl sie prawdziwy mezczyzna i poratowal niezdarna mnie. Brawo dla was #niebieskiepaski. Kolejny dzien mowie trzeba pojrzdzic rowerem, przejechalam moze z 2 km i co i mi opona pekla.. Nic moze dupa za gruba czy co ale to najmniej istotne. Pekla mi w miejscu gdzie przed laty spotykalam sie z pewnym chlopakiem. Na nomiar tego nagle pojawil sie na tym odludzi starszy pan na rowerze, nie mialam pojecia kim jest i po co sie zatrzymuje. I nagle zaczyna zagadywac "ja ciebie mloda damo pamietam, kiedys przed laty calowaliscie sie tutaj z takim chlopakiem, pamietam jak w wami rozawialem..." (chybs musialam miec okropna mine) bo poklepal mnie po ramieniu zapytal "gdzie ten mlodzieniec" i zanim zdazylam mu cokolwiek powiedziec wsiadl na swoj rower krzyknal ze kazdy musi dzwigac swoj krzyz i odjechal.. A ja swoj rower wzielam pod pache i ruszylam w strone domu ..
#gorzkiezale #gusla #truestory #rower #przypadek
  • 17