Aktywne Wpisy
Ostatnio zwierzał mi się kolega (równolatek, czyli 36 w tym roku). Jego narzeczona okropnie się roztyła, 15 kg w kilka lat - i tyje dalej. Nie mają dzieci, ale mają wspólny kredyt na mieszkanie wzięte 3 lata temu. Kolega próbował wszystkiego, ale jego narzeczona przeszła już do trybu "miś usidlony, to po co się starać" i nawet na rower nie chce wyjść. Kolega stracił do niej pociąg i nie widzi szans na
Kiedy ziomek powinien wrócić na rynek matrymonialny?
- Od razu (36 lat), wiek najważniejszy 44.1% (338)
- Po ogarnięciu się (38 lat) 55.9% (428)
Megasuper +112
Witajcie Mirki.
Popełniłem dziś ogromy błąd. Otóż od jakiegoś czasu słyszę takie lekkie pykanie w prawym uchu (coś jakby woda była ale jest czysto, no nieważne). Zrobiłem coś czego się nie robi, czyli zapytałem wujka google o poradę. Okazało się, że nie tylko ja mam taką przypadłość, a rozwiązaniem tej zagadki jest...
nie, nie rak.
https://www.youtube.com/watch?v=0Gs9YrPDmP4
Gość prawdopodobnie ma schizofrenie paranoidalną. Możecie zaobserwować w komentarzach pod filmem z jaką łatwością idzie mu wymyślanie teorii spiskowych. Na jednym z for trafiłem na jego wpis, gdzie podaje imię i nazwisko lekarza, który podobno zamontował mu odbiornik GSM. Dlaczego o tym piszę? Po pierwsze chcę pokazać jakie to smutne zjawisko zwłaszcza jeśli zdamy sobie sprawę, że taka osoba głęboko wierzy w wymyślony przez siebie scenariusz i wszystkie próby udowodnienia błędu paradoksalnie spowoduje, że jeszcze bardziej utwierdzi się w tym przekonaniu.
Po drugie...
Przy okazji małe #coolstory
Jeżdżąc w karetce miałem kiedyś przyjemność obcowania z tego typu chorobą. W jednym z przypadków osoba była święcie przekonana, że żyje w czymś na kształt Big Brother- w jego domu miały być kamery, a nawet cała ekipa filmowa. Rodzina oczywiście miała być w pełni zaangażowana w tworzenie filmu dokumentalnego o naszym pacjencie. Zapytałem gdzie ta ekipa się schowała, na co pacjent odpowiedział mi, że powinienem dobrze wiedzieć bo przecież też jestem aktorem ale skoro musi to mi pokaże. Otworzył małą szafkę koło łóżka po czym głośno krzyknął 'aaaaa schowały się gdzieś #!$%@?' i przez krótką chwilę próbował ich odnaleźć. Po niepowodzeniu stwierdził, że widocznie przerwa obiadowa i działają tylko stacjonarne kamery.
Człowiek ten generalnie nie był agresywny ale bardzo nie podobała mu się cała sytuacja i za punkt honoru postanowił (jak to ujął) popsuć nam ujęcia. W związku z tym utrudniał przeprowadzenie podstawowych badań, nie chciał współpracować, nie chciał się ubrać i do karetki zszedł z nami w samych majtkach i podkoszulku mówiąc "hehe chcieliście szoł to macie". W drodze do izby przyjęć psychiatrii podziwiał kunszt i perfekcję z jaką została wykonana sceneria, w której się znalazł. Na do widzenia podziękował za miłe towarzystwo i stwierdził, że gdyby miał kawałek papieru i długopis to z chęcią wziąłby od nas autografy, gdyż jesteśmy tak dobrymi aktorami, że kiedyś będzie o nas głośno i jeszcze zarobiłby na naszych podpisach.
Muszę przyznać, że cała sytuacja była bardzo komiczna ale zarówno wtedy jak i teraz uważam to za bardzo przygnębiające. Z drugiej strony zastanawiam się gdzie jest granica normalności, a gdzie zaczyna się szaleństwo.
Pospamuję tagami.
#999 #ratownictwo #heheszki #rozkminy trochę #gorzkiezale
@BlueGryf: wykop jest chyba grupą wsparcia, gdzie takie osoby zbierają się w społeczności. xD
@Cervantes006: *nie po kolei
@L_Anarchiste: wlasnie. powiedz debilowi, ze jest debilem xD nie przyjmie tego do wiadomosci