Wpis z mikrobloga

@Naciass: dziwię się waszemu zdziwieniu. Kiedyś taki wiek zamążpójścia nie był przecież niczym dziwnym, zwłaszcza na wsi, a właśnie na wsi mój dziadek i babcia mieszkali. Po tym jak zmarła dziadkowi pierwsza żona, ożenił się kolejny raz właśnie z babcią - zgaduję, że nie było wielu wolnych trzydziestoletnich kobiet w jego zasięgu, poza tym po co miał brać rówieśniczkę, skoro mógł wziąć młodą i zdrową dziewczynę, która ogarnie pracę w gospodarstwie