Wpis z mikrobloga

przyciskało dłonie do szyi w miejscu tętnic i wstawałeś.


@Dolan: To mi przypomniało o pewnym filmiku w internecie. Jak to cztery panienki się zabawiały...
Dwie opierały się o ścianę a dwie inne naciskały im na klatkę piersiową aż do utraty przytomności...
Tja... No, nieważne...
@Dolan: Akurat wartość 6Ah godzin nic nie mówi o mocy uderzenia. Powiedz lepiej jakie tam było napięcie. Dla fanów takich zabaw polecam raczej ładować kondensator ze źródła sterowanego. Możesz się pochwalić do jakiego napięcia doszedłeś. No i można sobie szybko policzyć energię, tak żeby sobie nie zrobić trwałego uszczerbku na zdrowiu.
@aleszczerze: nie, robiłem coś lepszego. chodziłem do technikum mechaniczno-elektrycznego. na zajęciach praktycznych w salach mieliśmy takie stoisko z wiszącymi przewodami do łączenia różnych urządzeń. obok było coś a'la szafa z jakimś bodajże transformatorem (działającym przy każdych zajęciach) w środku. przez 3 lata przebywania w tym pomieszczeniu nikt nawet nie zwrócił uwagi na 15 centymetrową szparę na boku szafy z transformatorem. ja kiedyś gadając z kumplem stojąc obok przewodów w tejże sali
@Dolan: > różne rzeczy się robiło zagrażające życiu... np nie wiem czy kojarzysz taki "trik", że się bardzo szybko oddychało przez 15 sekund, kucało się, przyciskało dłonie do szyi w miejscu tętnic i wstawałeś. Kolega tak zemdlał na pół minuty upadając #!$%@?ł sobie głowę o biurko XD

U nas była trochę inna technika, "samowystarczalna" ... kucało się, dłonie pod kolana, 30 sekund hiperwentylacji, wyprost. Kciuk do ust i dmuchało się w
@Dolan: Na koloniach się w to z kumplami zabawiłem w pokoju dziewczyn. Wydawało mi się, że śpię w swoim łóżku i z niego spadam. Gdy się ocknąłem wszyscy w koło byli przerażenia, mówili mi, że myśleli iż umarłem. Podobno wyłączyłem się na jakieś 30 sek. Sam na nikim nie widziałem tego zabiegu bo zazwyczaj się on nie udawał.
Nie mam pojęcia skąd dzieciaki wiedziały jak to robić, system przenosił się pocztą
@Dolan: Same here, namówiliśmy niezbyt lubianego "kolegę", najpierw biegał kilka minut, potem go uciskaliśmy, ustał, zdążył tylko powiedzieć

nic mi nie jest

i wtedy oczy powędrowały mu do góry, jebnął jak kłoda o ziemię, zaczął pienić z pyska i telepało nim tak z 10 sekund xD