Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, czuję się jak gówno...
Jestem z kobietą 4 lata. Wydawała się ideałem, martwiła się o mnie, zawsze była na każde wezwanie, chciała każdy wolny czas spędzać ze mną, akceptowała to, że trenuję siatkówkę, że +/- 5 treningów tygodniowo. Nie mieszkamy razem.
Ja mieszkam z rodzicami, ona sama wynajmuje pokój, bo jest ze wsi. Ja jestem typem, który nie przepada za imprezami, odkąd się poznaliśmy, po prostu mniej więcej ustaliliśmy, że bawimy się razem. I bawiliśmy przez te kilka lat i było super, ekstra. Wspólne wyjścia, nigdy mi niczego nie zabraniała, w sensie wypić więcej, jak za dużo wypiłem pilnowała, trzymała głowę jak rzygałem.. Wychodziliśmy czasem ze wspólnymi znajomymi, a teraz coś we mnie pękło...
Wolę wyjść z ziomkami na miasto, albo do mieszkania na picie niż wziąć ją ze sobą. Dlaczego? Nie wiem. Nigdy nie zrobiła mi afery, bo za dużo wypiłem, żadnych fochów nigdy, nawet jak przy znajomych moich raz jej #!$%@?łem, to sam na sam powiedziała, że jej się to nie spodobało, ale zachowywała się normalnie
Mówię jej rzeczy, przez które one płacze, sprawiam jej ogromną przykrość niektórymi słowami i sam to widzę, płacze, bo coś się zmieniło, kocham ją, ale zastanawiam się czy nie powinienem pozwolić jej odejść jak coś się ze mną stało.
#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #zwiazki #feelsy #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Magromo
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 13
@AnonimoweMirkoWyznania: jelsi chodzi o wyjscia z kumplami. nie wszedzie trzeba zabierac rozowego. czasem trzeba zrobic sobie meski wieczor na ktorym sie gada o dupach o ruchaniu o sporcie itd. moj rozowy wie co na takich wieczorach robie i to toleruje ale gdyby poszla ze mna to czula by sie nieswojo i ja tez ;) co do ostatniego zdania to jestes zwyklym #!$%@?
@AnonimoweMirkoWyznania: Masz za dobrze w życiu i niszczysz jej życie.
Po co nam to piszesz? Powiedz jej to, zaproś na kolację i bądź dla niej dobry.
Docenisz jak stracisz i znów napiszesz "Mirki, dbajcie, szanujcie, nie popełnijcie tego błędu co jak bla bla bla"

Po 4 latach to normalny kryzys, ale wznieś się ponad to.
" Nigdy nie zrobiła mi afery, bo za dużo wypiłem, żadnych fochów nigdy, nawet jak przy