Aktywne Wpisy
miku555 +182
Fenomenem jest dla mnie to, że praktycznie cała polska historia i kultura napisana jest z perspektywy bogatych elit.
Co oczywiście doprowadziło do ciekawego absurdu: współczesne społeczeństwo, które w zdecydowanej większości wywodzi się z chłopstwa, identyfikuje się obecnie z własnymi oprawcami i wyzyskiwaczami.
#antykapitalizm #historia #kultura #literatura #sztuka
Co oczywiście doprowadziło do ciekawego absurdu: współczesne społeczeństwo, które w zdecydowanej większości wywodzi się z chłopstwa, identyfikuje się obecnie z własnymi oprawcami i wyzyskiwaczami.
#antykapitalizm #historia #kultura #literatura #sztuka
pawelczixd +91
Nie dwa krany w zlewach. Nie inna, pogodna i wyluzowana mentalność. Nie kapryśna pogoda. Nie jedzenie, do którego czasem trudno się przyzwyczaić. Problemem nawet nie jest przewrażliwienie Anglików na punkcie Health and Safety (no ale o tym to może innym razem).
Największym problemem jest tęsknota. O tak... to cholerne uczucie, które towarzyszy człowiekowi od małego. Nie ważne czy umarł ci chomik, czy tęsknisz za byłą dziewczyną, czy może za żoną, która została w kraju.
Uwierzcie mi, tęsknota sprawia, że człowiek dziwnie się zachowuje. Irracjonalnie, bym powiedział. Przeżyłem to na sobie. Przez ostanie dwa miesiące bywały dni, że wpadałem w stan dla mnie nie częsty. Nie byłem zirytowany. Nie byłem przygnębiony. Nie byłem obojętny. Byłem #!$%@?. #!$%@? tak bardzo, że syczałem na wszystko i wszystkich. Bez powodu, bez sensu. Nawet kawałek kartonu, który walał się po podłodze mnie #!$%@?ł. Uspokajałem się tylko wtedy gdy pisałem do żony.
Moja żona została w Polsce. Nie mogliśmy wyjechać razem. Codzienne rozmowy przez telefon, nie zastąpią obecności. Większości osób wydaje się, że tęsknota ich nie dotyczy. Zaryzykuję stwierdzenie, że jesteście w dużym błędzie. Możecie sobie z tego nie zdawać nawet sprawy. Powtarzanie, że: "Co ty gadasz. Ja nie tęsknie". Napewno tęsknisz. Może nie do rodziny, ale może do znajomych. Może w podobny jak mnie, stan, wprawiają cię zdjęcia z ostatniej imprezy twoich przyjaciół, i myśl, że fajnie by było z nimi się spotkać. Im szybciej sobie to uświadomicie, tym lepiej dla was.
Ja tęsknie jak cholera. Nigdy w życiu tak nie tęskniłem. Nie wiem, jak mogliśmy planować z żoną pół roku rozłąki. Nie wiem. Dlatego gdy wszystkie sprawy w Polsce zostały załatwione... ściągam żonę do siebie. Cieszcie się ze mną... bo ląduje w niedziele.
Jako facet, nie boję się do tego przyznać... stęskniłem się za nią strasznie i nie mogę doczekać się jak momentu jak ją przytulę.
#postmanstories #emigracja i mega mocno #wygryw
@smyl: Tyle, że mnie w Polsce oprócz mieszkania nic nie trzyma. Może mi uwierzysz, a może nie, ale ja się dobrze czuję wszędzie. No może trochę uogólniam, ale zawsze jestem otwarty i staram się asymilować. Unikam polskich gett, zakupy w sklepie PL robię tylko jak potrzebuję czegoś, czego w innych nie ma (jak ogórki kiszone ;))
Ja, tam gdzie jestem,
Język jest też ogromną barierą. Ileż to razy jakaś starsza pani z pieskiem coś powiedziała do mnie z uśmiechem, kierowca autobusu rzucił jakiś żarcik, ktoś coś skomentował w sklepie. "I'm sorry, I don't speak Danish that well yet". Natychmiast
Teraz widzę, że sam sobie przeczysz @Old_Postman...
Z jednej strony "BOŻE, TĘSKNOTA ZA CUDOWNĄ POLSKĄ, CO ROBIĆ?!", a z drugiej "wszędzie czuję się dobrze".
Mieszkając w Polsce, czy emigrując wewnętrznie za pracą do większego miasta też byś mógł zbyt często z rodziną się nie widywać.
Gadania innego użytkownika, jaka to jest patola w UK nawet nie będę komentował, tak jakby w Polsce każdy
aaa teraz czytam, że już odpowiedziane. pa czemu?
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
@BorowyDziad: ale to sam sobie wkrecasz mity i sam je obalasz, jak ktoś ma wygórowane wyobrażenia to ma problem. Te zdjęcia to też dramatu dodają, nie powiem.